"Strajk został zakończony w poniedziałek wieczorem. Na nasz wniosek sąd postanowił zakazać strajkowania" - powiedział Krynicki. Dodał, że wobec osób, które przystąpiły do strajku i wróciły do pracy, nie będą wyciągnięte "konsekwencje personalne".
Strajk w spółce, która serwisuje samoloty PLL LOT, rozpoczął się w ubiegły poniedziałek. Związkowcy chcieli podwyżki płac, średnio mniej więcej 2 tys. zł.
Zarząd spółki uznawał protest za nielegalny.
Przewodniczący Związku Zawodowego Naziemnego Personelu Lotniczego (ZZNPL) Robert Skalski przyznał we wtorek PAP, że protestujący pracownicy spółki zostali zmuszeni do przystąpienia do pracy.
"Dostaliśmy od pracodawcy postanowienie sądu, nakazujące nam zaprzestania strajku na terenie spółki. Chodzi o powództwo cywilne. Według sądu strajk musi zostać zakończony, gdyż przynosi straty spółce. Nie mamy jeszcze uzasadnienia, więc trudno jest mi powiedzieć coś więcej, ale nie jest to decyzja sądu mówiąca o tym, czy strajk jest legalny, czy też nie" - powiedział.
Wyjaśnił, że niezależnie od tego, co będzie w uzasadnieniu, związkowcy zamierzają złożyć zażalenie na decyzję sądu, nie wykluczają też wznowienia protestu. ZZNPL skupia m.in. inżynierów i mechaników.
Spółka LOT AMS powstała w 2010 r. poprzez wydzielenie Bazy Technicznej ze struktury Polskich Linii Lotniczych LOT. Firma LOT AMS zatrudnia ponad 830 osób. W ubiegłym tygodniu Agencja Rozwoju Przemysłu kupiła od PLL LOT 100 proc. udziałów spółki LOT AMS, która serwisuje samoloty PLL LOT.
LOT Aircraft Maintenance Services jest indywidualnym dostawcą usług związanych z obsługą techniczną samolotów, czyli m.in. naprawą i przeglądem. Głównym klientem LOT AMS są Polskie Linie Lotnicze LOT. Firma mieści się przy Lotnisku Chopina.(PAP)
aop/ pad/ gma/