W uroczystości wziął udział prezydent Bronisław Komorowski, który objął patronat nad konkursem.
Celem konkursu jest promowanie dobrych praktyk w zakładach pracy, a o wyborze laureatów decyduje komisja certyfikacyjna, w skład której wchodzą przedstawiciele NSZZ Solidarność, Rady Ochrony Pracy przy Sejmie RP i doradcy prezydenta Bronisława Komorowskiego. To 5. edycja konkursu.
Jak mówił prezydent po wręczeniu nagród, relacje między pracodawcami a pracownikami są różne i nie należą do łatwych. "Tym większa jest zasługa osób, instytucji i zakładów pracy, które potrafią sobie radzić z tymi relacjami w sposób dobry i wzorcowy. To znaczy taki, gdzie można powiedzieć, że jest dominujące zrozumienie wspólnoty sprawy, wspólnoty myślenia o zakładzie pracy, a w ramach tego także o pracownikach. To jest ważne, aby tego rodzaju postawy nagradzać" - podkreślił Komorowski.
"Nikt nie oczekuje, iż dobry pracodawca to taki, który jest pobłażliwy. Wszyscy wiemy, że dobry pracodawca to taki, który potrafi zachęcić, a czasami stworzyć sytuację konieczności dobrej pracy. Jest człowiekiem odpowiedzialnym nie tylko w dniu dzisiejszym, ale także i w przyszłości. Zna perspektywę zakładu pracy, zakładu, który jest nadzieją ludzi na dobrą, uczciwą, godną i bezpieczną pracę" - powiedział.
Prezydent życzył pracodawcom i pracownikom umiejętności wspólnego myślenia o przyszłości zakładów pracy i ich branż.
Przewodniczący Solidarności w rozmowie z dziennikarzami po uroczystości stwierdził, że kryteriami przy wyborze laureatów były: przestrzeganie prawa pracy, przepisów BHP, organizowanie się i funkcjonowanie związków zawodowych w zakładach pracy, umowy na czas nieokreślony.
"To powinno być normą, a musimy za to nagradzać pracodawców. To jest bardzo ważne, że ci pracodawcy czują się niekiedy osamotnieni, bo przestrzegając tych przepisów prawa pracy mają większe koszty pracy i niejednokrotnie stają się mniej konkurencyjni dla tych pracodawców, którzy omijają to prawo" - stwierdził.
Jak tłumaczył Duda firmy, które nie przestrzegają prawa i stają do różnego rodzaju przetargów, wygrywają je "tylko dlatego, że nie przestrzegają przepisów prawa pracy". "To powinno być takim ostrzeżeniem dla rządzących, bo niejednokrotnie te przetargi organizują agendy rządowe (...). Przestrzeganie prawa pracy, przestrzeganie ustawy o funduszu socjalnym, przestrzeganie umów o pracę - to powinno być standardem i wtedy ta rywalizacja, stawanie do przetargów, byłoby na wyrównanych szansach. Dzisiaj ci, którzy przestrzegają w Polsce prawa, są dyskryminowani; to trzeba zmieniać choćby poprzez tego rodzaju inicjatywę" - powiedział.
W tegorocznej edycji konkursu laureatami zostali: Zakład Energetyki Cieplnej w Katowicach, Muzeum w Gliwicach, firma Sanofi–Aventis z Rzeszowa, Samodzielny Publiczny Zespół Opieki Zdrowotnej w Brzesku, Dom Pomocy Społecznej w Kole, ENEA Wytwarzanie w Kozienicach, firma Dolina Nidy z Leszczy, Cementownia "WARTA" z Trębaczewa, Poznańska Spółdzielnia Mieszkaniowa "Winogrady", Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Lublinie, Wojewódzki Zakład Opieki Zdrowotnej nad Matką, Dzieckiem i Młodzieżą w Częstochowie, Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Stargardzie Szczecińskim, Bombardier Transportation Polska w Katowicach, Zakład Pojazdów Szynowych w Warszawie.
Certyfikaty odebrali tez przedstawiciele firmy Nemak Poland z Bielska-Białej, Kopalni Wapienia "MORAWICA" w Morawicy, Polskiej Grupy Energetycznej Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna Oddział Elektrociepłownia Gorzów, Miejskiego Zakładu Komunikacji w Koszalinie, Nadwiślańskiej Spółki Energetycznej w Brzeszczach, Konsorcjum Przedsiębiorstw Robót Górniczych i Budowy Szybów z Mysłowic, Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka w Warszawie oraz Zakładu Energetyki Cieplnej Tczew.
Firma wyróżniona certyfikatem "Pracodawca Przyjazny Pracownikom" ma prawo posługiwania się nim przez trzy lata. W tym czasie nie można ponownie wystartować w konkursie. Pracodawca może też stracić certyfikat w przypadku, gdy w jego firmie łamane będą prawa pracownicze i zasady dialogu społecznego.