Z zupełnie niespodziewanej strony wyszła silna kontra wobec propozycji Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej (MPiPS) obciążenia składkami emerytalnymi i rentowymi umów-zleceń, potocznie nazywanych śmieciowymi. Projekt forsowany przez ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza wywołał poważne obawy szefa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS).
Zbigniew Derdziuk uważa, że zaproponowany przez MPiPS nowy mechanizm określania podstawy wyliczania składek przerzuca na firmy (płatników) odpowiedzialność za błędy, niedopatrzenia, a nawet oszustwa osób pracujących na umowy-zlecenia. Może to doprowadzić do eskalacji sporów między nimi a nierzetelnymi zleceniobiorcami.
Organizacje przedsiębiorców podpisują się pod opinią szefa ZUS. "Projekt MPiPS oceniam bardzo krytycznie, bo ma wyłącznie fiskalny charakter. Nie wspomoże ubezpieczonych, nie przyniesie spodziewanych dochodów ZUS, ale wręcz je zmniejszy i tylko poszerzy szarą strefę" - twierdzi Wojciech Nagel, ekspert Business Centre Club ds. ubezpieczeń społecznych.