Według OECD w 2012 roku tylko 12 proc. pracowników pobierających pensję należało w naszym kraju do związków zawodowych. "Dziennik Gazeta Prawna" informuje, że te dane są niedoszacowane, ponieważ eksperci OECD przyjęli, że w tym czasie pracowało w oparciu o umowę o pracę 12 mln Polaków. Decyzja Trybunału Konstytucyjnego, który uznał prawo osób samozatrudnionych oraz zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych do tworzenia związków zawodowych wpłynie na zmianę sytuacji. Część pracowników wstąpi do działających już organizacji związkowych, częśc założy nowe. Dzięki temu może się m.in. zwiększyć odsetek zakładowych organizacji związkowych w prywatnych firmach.
Czytaj: TK: członkostwo w związkach zawodowych nie tylko dla pracowników etatowych
W ubiegłym roku co czwarta osoba zrzeszona w związkach zajmowała się zawodowo edukacją, a największy odsetek związkowców występował w górnictwie węgla kamiennego i brunatnego oraz w firmach zajmujących się wydobyciem innych surowców - 72 proc. Nowi związkowcy zapewne wpłyną na zmianę tego wizerunku.
Według GUS większość jednostek organizacyjnych związków zawodowych zadeklarowało, że w 2014 r. doświadczało problemów prowadząc swoją działalność. Odpowiedzi były zróżnicowane w zależności od poziomu struktury związkowej. Najczęściej na problemy wskazywały organizacje znajdujące się najwyżej w strukturze (81 proc.), następnie działające na terenie kilku zakładów pracy (70 proc.), a najrzadziej – działające tylko w jednym zakładzie pracy (60 proc.).
1/3 badanych miała trudności w kontaktach z pracodawcami. Niewiele mniej organizacji wskazywało problemy związane z obowiązującymi przepisami i procedurami prawnymi – barierę tę zadeklarowało 29 proc. spośród wszystkich związków zawodowych. Kolejne trudności to kontakty z administracją publiczną (43 proc.) i z mediami (28proc.). Te rodzaje problemów w zdecydowanie mniejszym zakresie dotyczyły organizacji międzyzakładowych, a najmniejszym – zakładowych.
"Dziennik Gazeta Prawna" powołując się na badania zwraca dodatkowo uwagę, że związki zawodowe w Polsce nie rozdają etatów, nie szastają pieniędzmi i nie ma ich tak dużo, jak powszechnie się sądzi. Wbrew stereotypom w związkach nie ma etatowego rozpasania,a koszty działalności nijak się mają to kosmicznych sum podawanych w tabloidach.