Konferencja odbyła się we wtorek w opolskim urzędzie marszałkowskim. Zorganizowała ją Fundacja Rozwoju Regionów. Uczestniczący w niej dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy (WUP) w Opolu Jacek Suski powiedział w rozmowie z PAP, że pracodawcy w Polsce wciąż nie bardzo chcą zatrudniać osoby starsze, np. w wieku powyżej 50 lat. „Są raczej zwolennikami pracowników młodych. Starszych nie chcą, bo np. obawiają się, że taka osoba będzie chciała mieć wyższe wynagrodzenie albo np., że będzie nieco wolniejsza w obsłudze komputerów” – mówił.
Dodał jednak, że "lada moment" firmy będą musiały dostosować się do rynku i czerpać z wzorców wypracowywanych już w innych krajach, np. Szwajcarii, gdzie zarządza się wiekiem i umiejętnie korzysta z zasobów pracy, także w postaci osób starszych. "Wymusi to demografia i mniejsze zasoby potencjalnych pracowników" - uznał Suski.
Polecamy: Zarządzanie wiekiem - z korzyścią dla polskich pracowników i pracodawców
O wzorcach szwajcarskich opowiadał Krzysztof Duraj z Obserwatorium Rynku Pracy opolskiego WUP, który zapoznawał się z nimi podczas podróży studyjnej. Mówił, że w ramach projektu, w którym w Szwajcarii uczestniczyli m.in. psychologowie czy socjolodzy, opracowano pakiet rozwiązań dla kilkudziesięciu firm dot. zarządzania kadrą i wiekiem. M.in. przeprowadzono szczegółowe badania dotyczące starszych pracowników – tego np. jak zmieniają się ich istotne cechy i jak są one uzależnione od wieku.
Szwajcarscy naukowcy uznali m.in., że w starszych pracowników warto inwestować tak samo jak w młodszych, bo średni staż pracy w firmach się nie różni w zależności od wieku. A skoro młodsi i starsi średnio związani są z firmą tak samo długo (wyliczono, że średnio 7 lat), to warto rozwijać także umiejętności tych starszych.
Projekt zrealizowany w Szwajcarii wykazał też, że osoby starsze mają różne korzystne cechy, których brak młodym – poza doświadczeniem np. są bardziej rozważne przy podejmowaniu decyzji, mają wyższe zdolności kontroli czy zdolności doradcze. „Na podstawie tych wyników wypracowano szczegółowe rozwiązania dla poszczególnych firm. Np. w dużej firmie telekomunikacyjnej ustalono, że starsi klienci lepiej dogadują się ze starszymi wiekiem konsultantami i sprofilowano obsługę” – mówił pracownik opolskiego WUP.
Wiceprezes Fundacji Rozwoju Regionów Dawid Seifert w rozmowie z PAP powiedział, że w polskich i opolskich firmach widać już potrzebę zarządzania wiekiem, bo zdarza się, iż pracodawcy napotykają na problem braku personelu. Tłumaczył też, że w Polsce niekorzystne dla rynku pracy zmiany demograficzne nastąpiły w ostatnich latach bardzo szybko i firmy – przyzwyczajone raczej do działania "na bieżąco" – mogły być na to nieprzygotowane. „Teraz dochodzimy do sytuacji, że personelu nie będzie kim zastąpić, bo wchodzących na rynek pracy jest mniej, a wychodzących z niego więcej” – dodał.
Zaznaczył też, że przemyślana, długofalowa polityka kadrowa oraz odpowiednie zarządzanie wiekiem może stanowić przewagę konkurencyjną firmy.
Ekonomista z Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu dr Witold Potwora tłumaczył, że zarządzanie wiekiem to pewien zestaw działań w firmach i instytucjach, które mają umożliwić racjonalne i efektywne wykorzystywanie zasobów ludzkich, w tym pracowników w starszym wieku. W rozmowie z PAP doprecyzował, że koncepcja ta na polskim rynku jest stosunkowo nowa, pochodzi z krajów zachodnich. „Dla mnie temat jest młody i dyskusyjny, bo wydaje się, że zarządzanie powinno być jedno. Nie wiem, czy należy specjalnie zarządzać np. grupą osób w wieku 50 plus. Może jedynie o tyle, by uzmysławiać, że segment pracowników w tym wieku nie jest dla firm stracony” - opiniował.
Dodał, że prognozy demograficzne, zakładające m.in. szybkie starzenie się społeczeństwa i zmniejszającą się liczbę osób w wieku produkcyjnym, powinny dziś dać sygnał przedsiębiorcom, iż przede wszystkim powinni oni dbać o tych pracowników, których już mają. „Warto uzmysłowić sobie, że dziś problemem rynku pracy nie jest brak pracy tylko to, by godziwie płacić” – podsumował dr Potwora.(PAP)