Tylko 13% młodych osób w Polsce wyjeżdża na studia i szkolenia za granicę. Bo nie mają pieniędzy albo im się nie chce. Ale czy takie wyjazdy się opłacają?
Polska jest prawie na samym końcu listy państw europejskich, jeśli chodzi o wyjazdy zagraniczne po to, by się uczyć. "Za wiedzą" wyjeżdża tylko jeden młody Polak na siedmiu. Za nami w rankingach są jedynie Włochy, Bułgaria, Chorwacja i Wielka Brytania. A z Cypru czy Luksemburga za granicę wyjeżdża ponad 40% młodzieży. Z Norwegii – prawie jedna trzecia. Takie dane przynosi raport Komisji Europejskiej na temat mobilności młodych Europejczyków "Youth on the move", który opublikowano w maju. Dlaczego młodzi nie chcą jeździć za granicę się uczyć? Ponad połowa z nich w ogóle nie jest tym zainteresowana (tu jesteśmy na 4. miejscu wśród krajów UE). Ale wiele osób nie ma po prostu na to pieniędzy – brak funduszy wymieniło 40% badanych. Co czwarty stwierdził, że nie pozwalają mu na wyjazd zobowiązania rodzinne, a aż 22% skarżyło się, że nie mogą dotrzeć do informacji, gdzie i po co można wyjechać. Aż 17% jako przyczynę niechęci do wyjazdu podaje nieznajomość języka. Aż 60% wyjeżdżających musi wyłożyć pieniądze z własnej kieszeni. Na rządowe stypendia różnych państw jeździ zaledwie 5% młodych Polaków (średnia unijna to 17%), 26% ma szczęście i częściowo ich wyjazd finansuje pracodawca. Na stypendia unijne jeździ 15% z uczących się za granicą. Takim stypendium jest np. Erasmus. W Polsce na to czołowe stypendium unijne od 1998 r. do teraz wyjechało prawie 100 tys. osób. W roku akademickim 2009/10 było ich 14 tysięcy.
Źródło: Gazeta Wyborcza, 23 czerwca 2011 r., Katarzyna Pawłowska-Salińska