Choć sformułowanie "przymusowy wolontariat" to oksymoron, nie wszyscy pracodawcy zdają sobie z tego sprawę. Dla niektórych oczywiste jest, że pracownicy chętnie poświęcą swój prywatny czas, a czasem i pieniądze, na realizację wyznaczonego przez firmę słusznego celu. Jak mówią rozmówcy Prawo.pl, to częsty problem na uczelniach wyższych, gdzie granica pomiędzy życiem prywatnym a zawodowym, jest bardzo cienka.

Wolontariat w szkole - organizacja, zaświadczenia i oceny>>

 

Służba cywilna i samorząd zachęcają do wolontariatu

- Chcesz zrobić coś pożytecznego dla innych, ale nie wiesz, jak się do tego zabrać? Chcesz pomóc innym, ale sam nie dasz rady? Możesz zaangażować się w wolontariat pracowniczy. Jest to inicjatywa pracowników, ale pracodawca może ją wspierać na różne sposoby. Cel i rodzaj pomocy mogą być dowolne. Warunkiem jest, aby pracownicy urzędu angażowali się w wybrany projekt dobrowolnie, nieodpłatnie i poza godzinami pracy – czytamy w serwisie Służby Cywilnej. Rodzaj działań wolontariackich zależy od potrzeb lokalnych społeczności, pomysłowości i przedsiębiorczości pracowników. Może to być pomoc w pracach biurowych (np. porządkowanie dokumentacji), bezpośrednia pomoc ludziom i zwierzętom (np. spotkania w domach pomocy społecznej, wyprowadzanie psów w schronisku, zbiórka darów), praca w terenie (np. porządkowanie terenu, prace remontowe). Pracodawca może popierać pomysły pracowników, np. promując je lub wspierając organizacyjnie.

 

Pracodawca może np. udostępnić pomieszczenie, gdzie pracownicy, którzy zaangażowali się w wolontariat spotykaliby się, organizowali zbiórki darów itp., przekazać niewykorzystywane w urzędzie materiały (np. kartony do pakowania). Informacje o działaniach wolontariackich można publikować w intranecie, zamieszczać na tablicach ogłoszeniowych, przekazywać na spotkaniach z pracownikami. Dobrą praktyką jest poinformować po zakończonej akcji wszystkich pracowników o jej efektach.

Chętnie w wolontariat angażują się też samorządy - i tak Urząd Miasta st. Warszawy wskazuje: - Pomagamy potrzebującym i dbamy o wizerunek naszego miasta. Organizujemy w urzędzie wolontariat pracowniczy. Nasze pracowniczki i pracownicy realizują działania na rzecz różnych grup w różnych obszarach życia społecznego Warszawy. Pogłębiamy w ten sposób poczucie przynależności do urzędu. Wspieramy mieszkanki i mieszkańców naszego miasta. Wykonujemy m.in. prace remontowo-ogrodowe, organizujemy pikniki, warsztaty dla dzieci, seniorów i osób z niepełnosprawnościami. Prowadzimy zajęcia edukacyjne – czytamy na stronie urzędu. I dalej: - Zdaniem pracowniczek i pracowników urzędu, wolontariat pracowniczy daje satysfakcję z robienia czegoś dobrego, pożytecznego i ważnego dla warszawianek i warszawiaków. Jest okazją do współdziałania, rozwoju, zdobycia nowych umiejętności, kompetencji i doświadczeń. Wspólne działania integrują! - wskazuje.

 

Przymus jawny lub dorozumiany

Są to pomysły i działania godne pochwały, o ile decyzja o udziale w organizowanych akcjach faktycznie należy wyłącznie do pracownika, a nie jest wymuszana przez pracodawcę, o czym poinformował nasz czytelnik, pracownik jednej z uczelni. Jego pracodawca zorganizował akcję polegającą na oprowadzaniu emerytów, byłych pracowników po uczelni. Odgórnie założył przy tym, że wolontariuszami będą wszyscy pracownicy - czy tego chcą, czy nie chcą. - Określenie wolontariat pracowniczy jako element nowomowy kojarzy się ambiwalentnie: po pierwsze, z nieodłączną rzeczywistością PRL-u tj. czynem społecznym, który powstał na wzorcu radzieckich subotników i niby był dobrowolny, ale de facto wykonywano go ze strachu wobec partii (czyn partyjny) np. w postaci akcji zwalczania stonki/pasiastego żuka, czy też akcji żniwnej, budowlanej itp./itd. Po drugie, zwrot wolontariat pracowniczy kryje w sobie sprzeczność i brzmi jak tytuł filmu „Zabili go i uciekł” – napisał w mailu do redakcji pracownik uczelni. Według niego, wprowadzanie przez pracodawców „wolontariatów pracowniczych” w obszar stosunków pracy jest bezużyteczne i wręcz szkodliwe, chociażby z braku podstaw prawnych do funkcjonowania dla tego typu „tworów”. - Ponadto, szczytna idea wolontariatu jest chyba doskonale znana każdemu obywatelowi Rzeczypospolitej Polskiej. Jeżeli zatem będzie chciał dobrowolnie i nieodpłatnie zaangażować się w jakieś przedsięwzięcia, to jest to przejawem jego wolnej woli, a nie aktem dokonanym w imię słusznej myśli przewodniej (myślo-czynu) pracodawcy – podkreśla w mailu do redakcji Czytelnik. I dodaje: - Oczywiście pracodawcy, coraz częściej, trochę chyba na zasadzie jestem „Trendy i Cool”, wypisują na swoich sztandarach „wolontariat pracowniczy”. Tego typu inicjatywy pojawiają się także w przestrzeni administracji publicznej, np. urzędów państwowych, uczelni itd… Niestety, de facto bardzo często mamy tam do czynienia, mówiąc rzecz jasna z przymrużeniem oka, z „wolontariatem pracowniczym”, gdyż warunki płacowe w sferze budżetowej versus nadmiar wykonywanych przez pracownika na rzecz pracodawcy obowiązków, najczęściej z powodu niedoetatyzowania jednostki, przybierają właśnie cechy „wolontariatu pracowniczego”. - Wyłącznie określenie „wolontariat pracowniczy” w powyższym układzie jest godne akceptacji – podsumował.

Czytaj w LEX: Umowa o pracę wolontarystyczną. Glosa do wyroku SN z dnia 14 grudnia 2009 r., I PK 108/09 > >
 

Wolontariat pracowniczy bez umocowania w przepisach

I faktycznie, ta wersja wolontariatu jest mocno dyskusyjna. Zdaniem Katarzyny Kameckiej, eksperta ds. prawa pracy Polskiego Towarzystwa Gospodarczego, największym problemem jest brak przepisów w kodeksie pracy, które dotyczyłyby wolontariatu pracowniczego. Jedyne co pozostaje pracodawcom, to uregulować w przepisach wewnętrznych, np. w regulaminie pracy, zasady wykonywania wolontariatu pracowniczego, w tym zasady odbioru godzin np. za działania podejmowane w ramach wolontariatu w soboty. – Dziwne jest to, że tyle mówi się o społecznej odpowiedzialności biznesu w kontekście raportowania ESG, a nasz ustawodawca do dziś nie uregulował w prawie pracy kwestii wolontariatu pracowniczego – mówi Katarzyna Kamecka. Jak podkreśla, pracodawcy mogą i angażują się w różne działalności społeczne, zawierając umowy o współpracy z wybranymi przez siebie organizacjami – fundacjami czy stowarzyszeniami. To pracodawca wybiera organizacje, które zamierza wspierać z uwagi na światopogląd czy system wartości. – Ta forma wsparcia, jaką jest zaangażowanie pracowników w ramach tzw. wolontariatu pracowniczego, nie może być jednak dla pracowników obowiązkowa – mówi. I podkreśla, że należy zapewnić możliwość wykonywania wolontariatu pracowniczego w ramach czasu pracy pracownika, ale nie powinno się to odbywać w formie przymuszania.

– Pracodawca dysponuje czasem pracy pracownika, ale pytanie, czy wolontariat można zlecać w formie polecenia służbowego. Wydaje się, że nie. Bo pracodawca powinien wspierać pracowników, także tych, którzy działają jako wolontariusze w innych organizacjach niż te, w pomoc którym zaangażowany jest pracodawca, ale musi to być dobrowolna inicjatywa. Nie można też zapominać, że pracodawca nie może dysponować czasem pracowników poza godzinami pracy – zaznacza Katarzyna Kamecka. I dodaje: - Jeżeli pracodawca jest stroną umowy wolontariatu, to powinien zorganizować ten czas pracownikom. Jeżeli natomiast jest to oddolna inicjatywa pracowników, to świadczenie wolontariatu w czasie pracy może się odbywać tylko za zgodą pracodawcy. Jeszcze raz jednak podkreślę: nie można zmuszać pracowników do wolontariatu.

  

Jeszcze dobrowolna aktywność czy już przymuszanie?

Potwierdza to Bartosz Wszeborowski, starszy prawnik w kancelarii PCS Paruch Chruściel Schiffter Stępień Kanclerz. - Wolontariat może polegać przykładowo na ofiarowaniu swojej pomocy fizycznie tam, gdzie potrzebne są dodatkowe „ręce na pokład”. Pracownicy mogą także wspomagać instytucje społeczne swoimi umiejętnościami i doświadczeniem, wykorzystywanymi na co dzień w pracy zawodowej - podkreśla. Dodaje, że w przypadku wolontariatu pracowniczego, pracodawca będzie także wspierał w pewien sposób działania podejmowane przez swoich pracowników lub sam je inicjował. Może to robić ofiarując wsparcie finansowe, które pracownicy-wolontariusze wykorzystają przykładowo na zakup materiałów potrzebnych do realizacji założonych celów (np. paczki dla potrzebujących). W praktyce może się to odbywać na zasadzie zwrotu kosztów poniesionych przez pracowników na podstawie np. faktury.  Pracodawca może także zaopatrzyć pracowników w odpowiednie materiały, zakupując je u swoich kontrahentów. Pracodawca może również udostępnić sprzęt czy powierzchnie biurowe pracownikom do tego celu. Wreszcie, pracodawca może postanowić o przeznaczeniu na wolontariat części wymiaru czasu pracy pracownika.

- Takie rozwiązanie może być zastosowane przede wszystkim przez udzielenie pracownikowi ponadwymiarowego płatnego urlopu, przeznaczonego na działalność charytatywną (np. dodatkowe 1 lub 2 dni wolne od pracy w roku w celu wykonywania zadań społecznie pożytecznych, które są ważne dla pracownika). Inną opcją jest wprowadzenie wewnętrznego regulaminu, który zawierałby zasady podejmowania się przez pracowników wolontariatu oraz sposób zgłaszania się pracowników zainteresowanych taką formą zaangażowania - wskazuje mec. Wszeborowski.

Czytaj w LEX: Publicznoprawne zachęty do podejmowania działalności wolontariackiej - przegląd i analiza narzędzi > >

 

Nie wolno niczego wymuszać

Pytaniem, jakie może się nasuwać przy okazji popularyzacji koncepcji wolontariatu pracowniczego, jest to, czy pracownik może się nie zgodzić na podjęcie takich działań, kiedy wynikają one z inicjatywy pracodawcy, w szczególności, jeśli takie działania pracodawca planuje np. w niedzielę albo po godzinach wynikających z rozkładu pracy pracownika.

- W naszej ocenie, nawet jeżeli pracodawca planuje zaangażować cały zespół do wolontariatu w danym dniu lub okresie, pracownik może odmówić, gdyż najczęściej tego rodzaju działania nie mieszczą się w zakresie jego obowiązków pracowniczych. Wówczas pracodawca zobowiązany jest zapewnić takiemu pracownikowi możliwość świadczenia pracy lub za jego zgodą zwolnić go w danym dniu z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia - wskazuje Magdalena Pawełczyk, asystent prawny w PCS Paruch Chruściel Schiffter Stępień Kanclerz. - Jeżeli wolontariat wynika z inicjatywy pracodawcy, należy zwrócić szczególną uwagę na cel przedsięwzięcia. Wybrany przez pracodawcę cel społeczny może nie być zgodny z poglądami wszystkich pracowników, tym bardziej w międzynarodowym i międzykulturowym środowisku pracy. Z kolei w razie takich działań jak akcja krwiodawstwa lub rejestracja jako potencjalni dawcy szpiku, może prowadzić do ujawniania przez pracowników swoich danych dot. zdrowia, do czego nie powinni być oni zobowiązani - podsumowuje.

Sprawdź wzór dokumentu w LEX: Arkusz oceny praktykanta lub wolontariusza > >