Obradująca w środę w Gdańsku KK NSZZ „S” wyraziła w swoim stanowisku „głębokie zaniepokojenie kierunkiem polityki płacowej rządu w odniesieniu do pracowników państwowej sfery budżetowej”. „Z założeń budżetu państwa na rok 2015 wynika, że po raz kolejny mogą oni zostać pozbawieni wzrostu swoich wynagrodzeń” – napisali związkowcy.

Wezwali jednocześnie polski rząd do dokonania takiej weryfikacji założeń budżetowych na rok 2015, by średnioroczny wzrost wynagrodzeń dla pracowników tej sfery wyniósł co najmniej 9 procent. „Jest to wezwanie wystosowane w duchu dialogu” – napisali członkowie władz „S”, dodając, że w przypadku braku reakcji rządu związek rozważy „wszelkie dostępne środki, które pomogą pracownikom sfery budżetowej w walce o ich słuszne prawa, a także przyczynią się do zwrócenia uwagi krajowej i europejskiej opinii publicznej na obecną patologiczną sytuację”.

Członkowie władz „S” przypomnieli, że w czerwcu br. Rada Unii Europejskiej zawiesiła wobec Polski procedurę nadmiernego deficytu, której wprowadzenie w 2009 r. leżało u podstaw decyzji rządu dotyczącej zamrożenia płac w sferze budżetowej. „Oznacza to, że dalsze odmawianie podnoszenia wynagrodzeń nie jest uzasadnione przesłankami makroekonomicznymi, lecz zaczyna mieć znamiona działań dyskryminacyjnych” – uważają związkowcy.

W ich opinii ponad pół miliona obywateli pracujących w budżetówce oraz ich rodziny „stali się zakładnikami polityki rządu w sytuacji, gdy od kilku lat następuje wzrost realnych wynagrodzeń w całej gospodarce”. „Jest to tym bardziej naganne, że dotyka m.in. tych grup pracowników, które państwo polskie wbrew ratyfikowanym przez siebie konwencjom Międzynarodowej Organizacji Pracy wciąż pozbawia prawa do podejmowania akcji zbiorowych w obronie swoich interesów” – napisali członkowie KK „S”. Ich zdaniem obecna polityka płacowa rządu „ma skutki dewastacyjne dla stabilności istotnych obszarów funkcjonowania państwa”.

Odnosząc się do faktu, że - zgodnie z decyzjami rządu, fundusz płac w strefie budżetowej jest zamrożony, choć możliwe są indywidualne podwyżki (np. dzięki środkom pozyskanym przez redukcję zatrudnienia), związkowcy napisali, że takie wyjście jest "trudne do społecznej akceptacji. "Ma to niewiele wspólnego z racjonalizacją zatrudnienia, lecz przyczynia się raczej do nadmiernego obciążania obowiązkami pozostałych pracowników oraz do wypychania z rynku pracy osób starszych” – napisali związkowcy, dodając, że takie działania „stoją w jaskrawej sprzeczności z priorytetami promowanego przez rząd programu +Solidarność pokoleń+”.

Pod żądaniem odmrożenia płac w budżetówce i przyznania pracownikom tej strefy co najmniej 9-procentowej podwyżki w przyszłym roku podpisują się także dwie inne organizacje związkowe - Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ) i Forum Związków Zawodowych. Postulat ten pojawił się m.in. w przyjętym przez te trzy organizacje w lipcu b.r. wspólnym stanowisku w sprawie założeń projektu budżetu państwa na rok 2015.

(PAP)