W wypadkach śmiertelnych zginęło 404 osoby, ciężkim uległo prawie 700 osób, natomiast lekkim – ponad 9,6 tys. osób. W ogólnej liczbie wypadków 31 tys. stanowią z udziałem kobiet. W 2010 r. zanotowano nieco ponad 94 tyś. wypadków, w tym śmiertelnych 444. Wskutek wypadków przy pracy poszkodowani przebywali na zwolnieniach lekarskich, w sumie aż 3,5 miliona dni, co przeciętnie na jednego pracownika przypadło 36,6 dnia zwolnienia. Wskaźnik ten nie zmienił się w porównaniu do ubiegłego roku. GUS-owskie sprawozdanie o wypadkach przy pracy w 2011 r. zawiera informacje o nich w całej gospodarce narodowej, włącznie z osobami prowadzącymi działalność gospodarczą i rolnikami prowadzących indywidualne gospodarstwa rolne. Dane o wypadkach uzyskane zostały ze statystycznej karty wypadku przy pracy. Obejmują wszystkie wypadki przy pracy, oraz zdarzenia, które są na równi z nimi traktowane, niezależnie od tego czy wykazana została niezdolność do pracy poszkodowanego np. z powodu hospitalizacji ubezpieczonego, czy też odmowy podjęcia zwolnienia lekarskiego.
Wypadki przy pracy osób prowadzących działalność gospodarczą i osób z nimi współpracujących zarejestrowane przez ZUS dotyczą tylko takich, w wyniku których poszkodowani otrzymali jednorazowe odszkodowanie wypadkowe z tytułu stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Natomiast wypadki pracy w rolnictwie obejmują dane zgromadzona na podstawie sprawozdawczości KRUS i obejmują tylko te zdarzenia, w wyniku którego poszkodowani otrzymali jednorazowe świadczenie.
Za jeden wypadek przy pracy uznaje się wypadek każdej pracującej osoby poszkodowanej w wypadku indywidualnym, jak i zbiorowym.
Najwięcej wypadków zanotowano w województwie dolnośląskim (11 osób na 1000 pracujących), potem w województwach lubuskim (odpowiednio: 10,91 osób), wielkopolskim (10,55) oraz warmińsko-mazurskim (10,67). Najmniejszy wskaźnik wypadkowości zarejestrowano w województwach mazowieckim (5,32) oraz małopolskim (6,19).
Wzrost wypadków przy pracy odnotowano m. in. w przetwórstwie przemysłowym, w produkcji metalowych wyrobów gotowych, w produkcji wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych, w budownictwie, w transporcie i gospodarce magazynowej, w hotelarstwie i gastronomii, w administracji, w opiece zdrowotnej i pomocy społecznej. Spadek wypadków zanotowano w górnictwie i wydobywaniu, produkcji urządzeń elektrycznych, w produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych, w handlu detalicznym i na rynku obsługi nieruchomości. Na tym samym poziomie, co w 2010 r. pozostała liczba wypadków w informacji i komunikacji (617 zdarzeń). Największa liczba wypadków (ponad 20 tys.) była skutkiem poślizgnięcia się, potknięcia się lub upadku pracownika na tym samym poziomie, a ponad 6 tys. z wysokości. Ponad 6,6 tys. zdarzeń powstało wskutek ześlizgnięcie się, upadku lub złamania czynnika materialnego z góry. Największą wypadkowość zanotowano u pracowników ze stażem pracy 1 roku i mniej (prawie 30 tys.), a najmniej wśród pracowników ze stażem 11-15 lat (ponad 8 tyś.).
Przypomnijmy, za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, powodujące uraz lub śmierć, w które nastąpiło w związku z pracą podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych oraz czynności na rzecz pracodawcy nawet bez polecenia. Wypadkiem takim jest również takie zdarzenie, które nastąpiło podczas pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między jego siedzibą, a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.