Orzeczenie to zapadło w sprawie o sprostowanie protokołu powypadkowego i ustalenie, że w zakładzie pracy pozwanego doszło do wypadku przy pracy z udziałem powoda. W toku postępowania ustalono, że powód pracował w pozwanym przedsiębiorstwie jako ślusarz-spawacz i operator suwnicy. Aby umocować i odpiąć transportowane blachy, musiał wejść na stół do wypalania blachy na wysokość około 80 cm. Zeskakując ze stołu na posadzkę, stracił równowagę i poczuł ból w okolicy jamy brzusznej i kręgosłupa. Zdarzenie to zgłosił pracodawcy dopiero po miesiącu. Zespół powypadkowy początkowo wpisał w protokole sprzeczne informacje, uznając zdarzenie za wypadek przy pracy i wskazując jednocześnie, że nie było ono spowodowane przyczyną zewnętrzną. Aneksem do protokołu powypadkowego stwierdzono ostatecznie, że zdarzenie nie jest wypadkiem przy pracy.
Postępowanie wszczęte przez poszkodowanego przed ZUS, jak i późniejsze postępowania sądowe o ustalenie prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy nie przyniosły oczekiwanego przezeń rezultatu. Stwierdzono, że rozpoznane schorzenia w postaci choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa nie pozostawały w związku przyczynowo-skutkowym z domniemanym zdarzeniem wypadkowym, lecz są wynikiem samoistnej choroby zwyrodnieniowej lub wady wrodzonej. Wykluczono tym samym urazowe tło choroby.
Następnie powód wytoczył przeciwko pracodawcy powództwo o sprostowanie protokołu powypadkowego i ustalenie, że doszło do wypadku przy pracy. Sądy I i II instancji oparły się na ustaleniach wcześniejszych orzeczeń w sprawie o odszkodowanie przeciwko ZUS, przyjmując, że przesądziły one o niedopuszczalności uznania schorzenia powoda za skutek wypadku przy pracy.
W ocenie Sądu Najwyższego skarga kasacyjna powoda była uzasadniona. Odwołał się przy tym do swojego wcześniejszego poglądu wyrażonego w uchwale z dnia 21 września 2004 r., II UZP 8/04, OSNP 2005, nr 5, poz. 68. SN stwierdził w niej, że organ rentowy rozpoznający wniosek o świadczenie z tytułu wypadku przy pracy nie jest związany prawomocnym wyrokiem wydanym w sprawie z powództwa pracownika przeciwko pracodawcy o ustalenie lub zmianę protokołu powypadkowego w zakresie uznania zdarzenia za wypadek przy pracy (art. 365 § 1 k.p.c.); wyrok taki nie ma powagi rzeczy osądzonej sprawie toczącej się na skutek odwołania od decyzji organu rentowego (art. 366 k.p.c.).
Bez znaczenie dla rozstrzygnięcia jest okoliczność, że w analizowanej sprawie mieliśmy do czynienia z odwrotną sytuacją. W obu przypadkach występowały bowiem identyczne problemy. Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego sprawa o sprostowanie protokołu powypadkowego jest przedmiotowo inna od sprawy o świadczenie rentowe i toczyła się między innymi stronami. Ta dwoistość postępowań przy dochodzeniu odrębnych roszczeń stwarza niezależność od siebie tych postępowań sądowych. Wyraźnego podkreślenia wymaga to, że w sprawach tych nie zachodzi ani tożsamość stron, ani tożsamość przedmiotowa. Z powyższych względów należy uznać, że przy ponownym rozpoznaniu sprawy sąd powinien dokonać rozstrzygnięcia w oparciu o własne ustalenia faktyczne i prawne.
Uznając zdarzenie za wypadek przy pracy, sąd powinien dokonać własnych ustaleń faktycznych i prawnych
Sprawa o sprostowanie protokołu powypadkowego jest przedmiotowo inna od sprawy o świadczenie rentowe i na potrzeby każdej z nich sąd powinien ustalić, czy w rozważanym stanie faktycznym doszło do wypadku pracy. Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 lutego 2013 r., I PK 207/2012.