Kobietę zatrudnił rolnik, który prowadził gospodarstwo rolne w bardzo dobrej kondycji finansowej. Jego powierzchnia wynosiła ok. 200 h i obejmowała swoim zasięgiem teren pięciu gmin. Działalność nastawiona była na uprawę kukurydzy i zboża, ale rozszerzono ją o hodowlę trzody chlewnej.
Polecamy: Umowa na czas określony nie zawsze trwa do dnia porodu
Pracodawca mieszkał wspólnie z rodziną w domu o powierzchni
Ciąża jednak była problematyczna; kobieta była na zwolnieniu lekarskim od 13.03.2013 r. do porodu, w 09.2013 r. Za ten czas dostała wynagrodzenie chorobowe, a potem zasiłek. Rolnik nie zatrudnił nikogo na zastępstwo.
Dowiedz się więcej z książki | |
Kodeks pracy. Wybór orzecznictwa
|
ZUS podczas kontroli uznał, że zatrudnienie było pozorne i w celu skorzystania z wysokiego zasiłku macierzyńskiego.W sądzie biegły ginekolog ustalił, że była zdolna do wykonywania pracy, którą faktycznie wykonywała. Był to więc tytuł do obowiązkowych ubezpieczeń i uprawnień płynących z jego tytułu. ZUS złożył apelację i przegrał.
Sąd II instancji uznał, że ZUS nie podważył skutecznie wiarygodności dowodów potwierdzających pracę odwołującej. Dlatego uznał, że sporna umowa nie była pozorna, skoro faktycznie była realizowana. A skoro zaś ZUS nie wykazał pozorności, to umowa nie może być uznana za zmierzającą do obejścia prawa, gdyż chęć uzyskania uprawnień wynikających z ubezpieczenia społecznego nie jest celem zakazanym przez ustawę (tak SN, II UK 141/04). Samo zawarcie umowy o pracę w czasie ciąży, nie jest naganne, ani sprzeczne z prawem (tak SN, III UK 156/05). Trudno przyjąć, że dążenie do uzyskania ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem można uznać za zmierzające do dokonania czynności sprzecznej z prawem albo mającej na celu obejście prawa. Przeciwnie, jest to rozsądne i uzasadnione z osobistego, jak i społecznego punktu widzenia. Istotne jest tylko, czy pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca świadczenie to przyjmował.
Wyrok z 2 czerwca 2015 r., sygn. III AUa 1671/14