Chodzi o opublikowany na początku października przez resort pracy projekt, który został poddany konsultacjom społecznym i międzyresortowym.
Zdaniem UKNF w wyniku projektowanych zmian OFE stałyby się agresywnymi funduszami akcji. "Zmuszenie OFE do inwestowania niemalże wyłącznie w akcje jest sprzeczne z całą dotychczasową filozofią funkcjonowania kapitałowej części systemu zabezpieczenia społecznego" - oceniono. "Drastyczne ograniczenie swobody inwestycyjnej OFE jest również sprzeczne z podstawowymi regułami sztuki zarządzania portfelem" - dodano.
UKNF wskazał, że udział akcji w portfelach OFE będzie bezprecedensowo wysoki w skali światowej. "Zakaz inwestycji w obligacje skarbowe zwiększa ekspozycję Polski na ryzyka związane z udziałem nierezydentów w finansowaniu długu publicznego. Niezamierzoną konsekwencją zmiany polityki inwestycyjnej może stać się likwidacja całego rynku OFE" - ostrzegł UKNF.
W opinii napisano, że proponowany w projekcie mechanizm silnie promuje odprowadzanie składki z II filara do ZUS, a przewidziany w projekcie mechanizm tzw. suwaka to rozwiązanie, które nie było stosowane w praktyce i nie jest zalecane przez OECD i MFW. Zdaniem UKNF zakaz reklamy uderzy w konkurencję na rynku, szczególnie tworząc barierę wejścia dla nowych podmiotów.
Urząd uważa, że polski kapitałowy system emerytalny jest co prawda najtańszy na świecie, niemniej istnieje w nim wciąż duże pole do redukcji opłat. "Należy rozważyć całkowitą rezygnację z opłaty od składki" - postuluje UKNF.
UKNF przyznał w opinii, że trudna sytuacja budżetowa i zbliżanie się długu publicznego do progów ostrożnościowych jest momentem wymuszającym radykalne posunięcia. "Jednak trzeba mieć na względzie, iż przesuwanie środków z kapitałowej części systemu do części repartycyjnej jest w dużej mierze zabiegiem, który niwelując jedno zobowiązanie, tworzy inne, do tego większe" - napisano w opinii.
Zdaniem UKNF problem jawnej części długu publicznego, generowanego jako skutek uboczny transferów z ZUS do OFE, można by rozwiązać innymi, równie skutecznymi metodami. "Proponowane zmiany w większości należy oceniać jako budzące wątpliwości ekonomiczne i prawne, nawet stosując najbardziej uniwersalne z kryteriów, czyli osiąganie celów, jakie stawia sobie projektodawca" - napisano w opinii.
Opublikowany na początku października przez resort pracy projekt przewiduje, że od 1 kwietnia 2014 r. przyszli emeryci będą mogli wybierać, czy chcą, by 2,92 proc. składki emerytalnej nadal trafiało do OFE, czy też do ZUS na specjalne subkonto. Decyzja o wyborze OFE lub ZUS nie będzie ostateczna. Projekt przewiduje zakaz emisji i publikacji reklam dotyczących OFE.
Zaproponowano też rozszerzenie prawa do dziedziczenia oszczędności zgromadzonych w drugim filarze. Pieniądze na subkontach w ZUS będą mogły być dziedziczone do trzech lat po przejściu na emeryturę ubezpieczonego.
Wprowadzona ma być zryczałtowana stawka podatkowa dla wypłat z Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego, która wyniesie 10 proc. Opłaty pobierane przez fundusze oraz naliczane przez ZUS od składek przekazywanych do OFE spadną o połowę.
Wypłatą emerytur, także ze składek, które będą gromadzone w OFE, zajmie się ZUS. Zaproponowano wprowadzenie tzw. suwaka, czyli obowiązku stopniowego przekazywania aktywów z OFE do ZUS, na 10 lat przed emeryturą (w ratach co miesiąc).
Zdecydowano, że część obligacyjna aktywów zgromadzonych w OFE ma zostać przekazana do ZUS. Po umorzeniu obligacji środki te mają być zapisane na subkontach w ZUS, gdzie mają być waloryzowane i dziedziczone, podobnie jak pozostałe środki na tych subkontach. Fundusze będą miały zakaz inwestowania w skarbowe papiery wartościowe oraz dług gwarantowany przez Skarb Państwa. Od 4 lutego 2014 roku OFE będą musiały lokować nie mniej niż 75 proc. aktywów w akcje; limit ma obowiązywać przez dwa lata.