Skargę do Trybunału w tej sprawie złożyła emerytka, która uznała, że przepisy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych premiują osoby pobierające świadczenie przedemerytalne lub rentę z tytułu niezdolności do pracy, a dyskryminują tych, którzy pobierali tzw. wcześniejszą emeryturę.
Skarżąca zaczęła pobierać wcześniejszą emeryturę w 1996 r., na podstawie nieobowiązującego już dziś rozporządzenia z 1990 r. Dziesięć lat później, gdy ukończyła 60 lat, przeszła na normalną emeryturę, jednak do jej wyliczenia ZUS wziął pod uwagę tę samą podstawę wymiaru, co dla wcześniejszej emerytury wypłacanej od 1996 r.
Kobieta nie zgadzała się z takim wyliczeniem - żądała wyliczenia emerytury kwoty bazowej aktualnej w 2006 r., czyli w dniu złożenia wniosku o przyznanie jej prawa do normalnej emerytury. ZUS odmówił przeliczenia.
Dla skarżącej oznaczało to, że zamiast od kwoty bazowej w wysokości ok. 2600 zł, jej emerytura będzie wyliczona tylko od kwoty 800 zł, bo tyle wynosiła kwota bazowa z 1996 r.
Kobieta odwołała się od decyzji ZUS do sądu, ale przegrała zarówno w sądzie okręgowym, jak i apelacyjnym. W związku z tym emerytka złożyła skargę do Trybunału Konstytucyjnego. Uznała, że art. 21 ustawy o emeryturach i rentach z FUS nierówno traktują osoby pobierające świadczenia tymczasowe, o przejściowym charakterze. Pozwalają bowiem, by przy wyliczaniu emerytury osobom, które pobierały wcześniej świadczenie przedemerytalne albo rentę z tytułu niezdolności do pracy, ZUS uwzględniał tzw. kwotę bazową z dnia złożenia wniosku o emeryturę. Natomiast dla takich osób, jak ona, nakazują brać pod uwagę podstawę wymiaru wcześniej ustalonej emerytury.
W skardze do TK emerytka napisała, że nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia, by różnicować osoby pobierające świadczenia przekształcane następnie w normalną emeryturę. Zwróciła uwagę na to, że wszystkie świadczenia wypłacane osobom tracącym pracę nie ze swojej winy mają podobny charakter. "Istotą tych wszystkich świadczeń jest ochrona osób przed skutkami utraty pracy" - napisała w skardze, porównując świadczenie przedemerytalne z wcześniejszą emeryturą.
Przeciwnego zdania jest Sejm i prokurator generalny. W stanowisku przesłanym do Trybunału marszałek Sejmu wskazała na zasadnicze różnice między świadczeniem przedemerytalnym a wcześniejsza emeryturą, co jej zdaniem uzasadnia brak naruszenia konstytucyjnej zasady równości. "Równość nie ma charakteru absolutnego" - napisała marszałek Ewa Kopacz.