Najpierw tego typu rozwiązanie wprowadziła w swoim zakładzie w Göteborgu Toyota, zamiast jednej zmiany wprowadzając dwie krótsze zmiany. Władze firmy są zadowolone z efektu i tłumaczą, że pracownicy są teraz mniej zmęczeni, a tym samym bardziej wydajni, ponadto biorą mniej urlopów na żądanie, a w pracy mają mniej przerw.
Pracownicy Toyoty zarabiają tyle samo, ile zarabialiby, pracując po 8 godzin dziennie. Co więcej, ponieważ zwiększyła się ich wydajność, zarabiają miesięcznie prawie 30 tys. koron (około 13 tys. złotych), co stanowi więcej niż średnia płaca w sektorze prywatnym, która w Szwecji wynosi 25 tys. koron (około 11 tys. złotych).