Niewątpliwie grupą zawodową najbardziej narażoną na zarażenie tym groźnym wirusem jest personel medyczny. Odnotowana w ostatnich latach zwiększona liczba zachorowań pracowników służby zdrowia wskazuje na pewne niedociągnięcia w obszarze bezpieczeństwa i higieny pracy. O czym powinni pamiętać pracodawcy zakładów opieki zdrowotnej, aby zminimalizować możliwość ekspozycji na „świńską grypę” u swoich pracowników?
W myśl art. 2221 § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (tekst jedn.: Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94 z późn. zm.), pracodawca w razie zatrudniania pracownika w warunkach narażenia na działanie szkodliwych czynników biologicznych stosuje wszelkie dostępne środki eliminujące narażenie, a jeżeli jest to niemożliwe – ograniczające stopień tego narażenia, przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki.
Poza wprowadzeniem odpowiednich procedur postępowania z pacjentami, u których istnieje podejrzenie występowania wirusa AH1N1, jak również u tych już zdiagnozowanych, niewątpliwie najistotniejszym będzie zapewnienie personelowi mającemu kontakt z wirusem (np. zatrudnionemu w OIOM czy OIT), odpowiedniej odzieży ochronnej (odpowiednich fartuchów, okularów, masek ochronnych itp.). Pracodawcy placówek służby zdrowia mają często nie lada dylemat, który z oferowanych przez handlowców produktów wybrać, gdyż każdy przedstawia swój jako ten najlepszy, najskuteczniejszy…
Podczas swojej pracy zawodowej doświadczyłem, że najwięcej emocji – zwłaszcza wśród pracowników – budzi wybór odpowiedniej ochrony dróg oddechowych, gdyż wirus przenosi się właśnie drogą kropelkową. Jakie zatem wymogi powinna spełniać i jakie certyfikaty posiadać półmaska ochronna do zastosowań przy pracach w służbie zdrowia, narażających na tzw. czynniki biologiczne?
Zgodnie z § 7 pkt 6 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 22 kwietnia 2005 r. w sprawie szkodliwych czynników biologicznych dla zdrowia w środowisku pracy oraz ochrony zdrowia pracowników zawodowo narażonych na te czynniki (Dz. U. Nr 81, poz. 716 z późn. zm.), pracodawca ma obowiązek zapewnienia pracownikom środków hermetyczności w celu zapobiegania i redukcji przypadkowego przeniesienia lub uwolnienia szkodliwego czynnika biologicznego. Dotyczy to przede wszystkim środków ochrony układu oddechowego.
Należy pamiętać, że w myśl art. 1 ust. 6 Dyrektywy Rady 93/42/EWG z dnia 14 czerwca 1993 r. dotyczącej wyrobów medycznych 93/42/EWG (Dz. Urz. UE L 169 z 12.07.1993, s. 1 z późn. zm.) - dalej 93/42/EWG, dotyczącej wyrobów medycznych, wszystkie środki ochrony indywidualnej stosowane przez personel medyczny, powinny spełniać podstawowe wymagania (posiadać deklarację zgodności) nie tylko dyrektywy dotyczącej wyrobów medycznych (93/42/EWG), ale również Dyrektywa Rady z dnia 21 grudnia 1989 r. w sprawie zbliżenia ustawodawstw Państw Członkowskich odnoszących się do wyposażenia ochrony osobistej (89/686/EWG) (Dz. Urz. UE L 399 z 30.12.1989, s. 18 z późn. zm.). Są to tak zwane wyroby „podwójnego przeznaczenia”, które chronią nie tylko pracownika przed zarażeniem od pacjenta, ale i na odwrót – minimalizują rozprzestrzenianie się czynników infekcyjnych na pacjenta.
Półmaska ochronna stosowana przy ekspozycji na wirus typu AH1N1 przenoszony w postaci aerozolu, powinna być wyposażona w filtry o najwyższej klasie ochronnej, oznaczonej symbolem FFP3 (przepuszczalność cząstki bioaerozoli na poziomie 0,3-0,5 mikrometra oraz zwiększona szczelność przylegania półmaski do twarzy pracownika). Dla komfortu użytkowników warto również zwrócić uwagę, czy półmaska jest wyposażona w zawór oddechowy, który nie tylko ułatwia oddychanie, ale również zapobiega gromadzeniu się ciepła i wilgoci. Takie maski z pewnością są wygodniejsze w użytkowaniu, jednakże ze względu na fakt, iż wydychane powietrze jest w tym przypadku niefiltrowane, nie mogą być stosowane podczas zabiegów inwazyjnych.
Trzeba tu jeszcze przypomnieć, że niezależnie od tego, jak dobrą półmaskę zapewni pracodawca, jej skuteczność będzie uzależniona od prawidłowego użytkowania i przestrzegania zasad aseptyki.
Świńska grypa ...
Już kolejny rok z rzędu pojawiają się nowe przypadki zachorowań na grypę wywołaną wirusem AH1N1, zwaną potocznie świńską grypą. Mimo iż, firmy farmaceutyczne prześcigają się w pogoni za coraz to nowymi szczepionkami, ciągłe mutacje wirusa powodują, że ich skuteczność pozostawia wiele do życzenia, natomiast prawdopodobieństwo wystąpienia skutkw ubocznych (np. schorzeń neurologicznych zespołu Guillaina-Barrgo) odstrasza osoby potencjalnie narażone na kontakt z wirusem.