Skarga została wniesiona do Trybunału przez dwie spółki produkujące samochody, które w 1997 r. odkupiły od Renault jedną z francuskich fabryk samochodów. Na wieść o sprzedaży załoga fabryki ogłosiła strajk okupacyjny. Skarżący podjęli próbę negocjacji ze strajkującymi, a gdy te nie przyniosły rezultatu – uzyskali sądowy nakaz opuszczenia fabryki przez strajkujących. Skarżący zwrócili się o pomoc w wykonaniu nakazu do lokalnej prefektury policji, jednakże bezskutecznie. Strajkujący opuścili fabrykę z własnej woli, po prawie rocznej okupacji. Skarżące spółki zarzuciły, iż brak wyegzekwowania przez policję sądowego nakazu opuszczenia fabryki przez strajkujących stanowił naruszenie prawa do skutecznej ochrony sądowej (art. 6 ust. 1 Konwencji o prawach człowieka).
Strasburg: brak pomocy policji przy likwidacji strajku okupacyjnego nie naruszył Konwencji
Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku z 11 lipca br. uznał, iż nieudzielenie przez policję pomocy przy realizacji sądowego nakazu opuszczenia terenu fabryki przez strajkujących pracowników nie naruszyło prawa do rzetelnego procesu.
Trybunał nie przychylił się do tej argumentacji i nie stwierdził naruszenia Konwencji. Prawo do wykonania rozstrzygnięcia sądowego, które w rzeczy samej jest elementem prawa do rzetelnego procesu i jest chronione przez art. 6 ust. 1 Konwencji, nie jest prawem bezwzględnym. Francuska policja odmówiła pomocy w opróżnianiu budynku fabryki powołując się na przesłanki porządku publicznego: konflikt pomiędzy pracownikami fabryki a jej dyrekcją był poważny i był szeroko komentowany w mediach, interwencja policji w takim momencie mogłaby tylko pogorszyć sytuację i doprowadzić do wybuchu zamieszek i poważnych niepokojów społecznych, nie tylko w fabryce, ale i w całym mieście. Względy porządku publicznego musiały w tym przypadku zyskać pierwszeństwo przed egzekucją orzeczenia sądowego, a ingerencja w prawo z art. 6 ust. 1 Konwencji była uzasadniona.
Skarżący zarzucili także, że 10-miesięczna okupacja fabryki stała się przyczyną jej upadku i likwidacji, i zażądali odszkodowania za brak interwencji policji przy eksmisji okupujących. Skarżący twierdzili, że w ten sposób zostało naruszone ich prawo do poszanowania własności, chronione w art. 1 protokołu nr 1 do Konwencji. Ten argument również nie spotkał się ze zrozumieniem Trybunału: skarżący zwrócili się do policji o interwencję 4 miesiące po tym, jak do sądu wpłynął wniosek o ogłoszenie upadłości fabryki. Skarżący – kupując przedsiębiorstwo od Renault – znali jego sytuację majątkową, a więc odmowa prefekta policji i brak interwencji z całą pewnością nie były przyczyną strat fabryki i jej upadłości.
Omawiane orzeczenie dobrze oddaje naturę prawną tych praw podstawowych, które – zgodnie z literą Konwencji – nie są prawami bezwzględnymi, lecz podlegają ograniczeniom. Prawo do ochrony sądowej i egzekucji orzeczenia sądowego musiało ustąpić przed ważnymi względami społecznymi i ochroną porządku publicznego. Ograniczenie w tej sprawie było proporcjonalne i zasadne, nie dopuściło do wybuchu niepokojów społecznych i ewentualnych starć policji ze strajkującymi. Pozwoliło także na uniknięcie zaangażowania policji po jednej ze stron konfliktu, co w perspektywie długoterminowej mogłoby poważnie zaszkodzić postrzeganiu policji przez obywateli. Jednostkowy interes skarżących musi zatem czasami ustąpić przed interesem ogólnym, lecz przypadki takie zawsze podlegają indywidualnej i skrupulatnej ocenie Trybunału.
Tak wynika z wyroku Trybunału z 11 lipca 2013 r. w sprawie nr 63684/09, Sofiran i BDA przeciwko Francji.