Rzecznik komisji Marek Lewandowski poinformował w środę, że „krajówka” zobowiązała wszystkie struktury Solidarności, aby przeprowadziły referenda w sprawie udziału w ogólnopolskiej akcji protestacyjnej, włącznie ze strajkiem.
Lewandowski powiedział, że związek żąda od koalicji PO-PSL przede wszystkim wycofania się z planów nowelizacji kodeksu pracy dotyczących uelastycznienia czasu pracy. Chodzi o dwa projekty (rządowy i poselski), które przewidują możliwość wydłużenia do roku okresu rozliczeniowego. Zdaniem przewodniczącego Solidarności Piotra Dudy taka zmiana oznacza, że pracodawca będzie mógł zgodnie z prawem wymagać dwunastogodzinnej pracy sześć dni w tygodniu przez 5,5 miesiąca. O odrzucenie projektów w pierwszym czytaniu wnioskowali posłowie klubów PiS, RP, SLD i SP.
Solidarność domaga się od koalicji rządowej stworzenia osłonowego systemu regulacji finansowych oraz ulg podatkowych dla przedsiębiorstw, które utrzymują zatrudnienie w okresie niezawinionego przestoju produkcyjnego, stworzenia ustawy o systemie rekompensat dla przedsiębiorstw energochłonnych, a także uchwalenia przez Sejm ustaw, które ograniczą stosowanie tzw. umów śmieciowych.
Związkowcy żądają podwyższenia płacy minimalnej zgodnie z projektem złożonym przez Solidarność. Zakłada on jej stopniowy wzrost do wysokości połowy przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w tempie zgodnym z wzrostem PKB. Obecnie płaca minimalna wynosi 1600 zł brutto, co zdaniem związkowców jest i tak kwotą za niską. „Trzymając się ściśle ustawy powinna ona wynosić 1623 zł” – powiedział Lewandowski.
Solidarność domaga się też zaniechania likwidacji rozwiązań emerytalnych, które przysługują pracownikom zatrudnionym w warunkach szczególnych i o szczególnym charakterze. Żąda również zaprzestania likwidacji szkół i przerzucania finansowania szkolnictwa publicznego na samorządy.
W środę Komisja Krajowa Solidarności będzie kontynuowała obrady w Bielsku-Białej. Głównym tematem będzie budżet związku.