"Dzisiaj - o zgrozo - prawie pół miliona polskich emerytów, którzy otrzymują najniższą emeryturę - czyli 630 zł miesięcznie na rękę i za te pieniądze muszą przeżyć - oni też są grabieni przez państwo i muszą od tego odprowadzać podatek" - powiedział na konferencji prasowej w Gdańsku lider SP, eurodeputowany Zbigniew Ziobro.

Podkreślił, że jego partia sprzeciwia się opodatkowaniu najniższych świadczeń emerytalnych. "To jest nie tylko niesłuszne, niesprawiedliwe, ale też nieuzasadnione z ekonomicznego punktu widzenia" - uzasadnił.

Według niego dzięki propozycji Solidarnej Polski najniżej uposażeni emeryci mogliby dostać "swoistą trzynastkę" w wysokości ok. 1500 zł rocznie.

Zdaniem innego lidera SP Jacka Kurskiego "wkrótce przyjdzie czas, żeby społeczeństwo wystawiło rządowi słony rachunek za nieudolność". "I Solidarna Polska chce być alternatywą" - zadeklarował europoseł SP.

"1 lipca to data symboliczna - finał UEFA Euro 2012 w Kijowie - koniec tego pięknego snu, któremu też daliśmy się uwieść. I jednocześnie 1 lipca to data wejścia w życie drakońskich podwyżek cen leków refundowanych. Kończy się sen, wracamy do realu. Jak długo jeszcze można zwodzić Polaków taką ułudą PR-u, socjotechniki i blichtru, zastępującego realne rządzenie?" - mówił Kurski.

Od stycznia leki refundowane mają urzędowe ceny i marże. Czwarta w tym roku lista będzie obowiązywała od 1 lipca.

Ziobro i Kurski wraz z Tadeuszem Cymańskim wzięli w sobotę udział w konwencji regionalnej partii w Gdańsku.

(PAP)

rop/ son/