Pracownik spółki z o.o. L. Andrzej S. wniósł pozew do sądu o unieważnienie porozumienia z pracodawcą i dopuszczenie do pracy. Andrzej S. został zwolniony z pracy po 10 latach i po wielu umowach zawartych na czas określony.
Powodem takiego obrotu sprawy był - zdaniem skarżącego - podstęp prezesa spółki.
Okresy zatrudniania
Andrzej S. pierwsza umowę z pracodawcą zawarł w 2003 roku na dwa lata. Jeśli nie będzie wypowiedzenia, to umowa ma być przedłużona do 2007 r. Kolejna umowa została podpisana w 2007 roku i trwała do kwietnia 2010 r. Przedłużono ją do 30 kwietnia 2011 r.
Nstępną umowę zawarto 25 stycznia 2011 roku z datą wsteczną od grudnia 2010 r., która przedłużała umowę o pracę do kwietnia 2014 r. Dwie ostatnie umowy nałożyły się na siebie.
Powód myślał, że ta ostatnia umowa została zawarta na czas nieokreślony.
W sądzie powód powołał się na art. 13 par. 1 ustawy z 1 lipca 2009 r. o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców. Według tego przepisu okres zatrudnienia na podstawie umowy o pracę na czas określony, a także łączny okres zatrudnienia na podstawie kolejnych umów o pracę na czas określony między tymi samymi stronami stosunku pracy, nie może przekraczać 24 miesięcy. Ten przepis wszedł w życie we wrześniu 2009 r. i obecnie już nie obowiązuje.
W omawianym wypadku - zdaniem powoda - przedłużana umowa na czas określony trwała 28 miesięcy i osiem dni.
Umowę za porozumieniem stron rozwiązano z powodem 16 września 2011 r.
Sąd oddala zarzuty
Sąd rejonowy powództwo Andrzeja S. oddalił, twierdząc, że pracodawca nie złamał art. 13 wspomnianej ustawy. Umowa trwała - zdaniem sądu mniej niż 24 miesiące.
Sąd Okręgowy podzielił pogląd sądu I instancji i orzekł, że brak jest podstaw do uchylenia się od skutków oświadczenia woli, czyli porozumienia o rozwiązaniu umowy o pracę.
Od tego wyroku skargę kasacyjną złożył pełnomocnik powoda. Jego zdaniem kolejne umowy na czas określony zawierane przez pracodawcę z Andrzejem S. zmierzały do obejścia prawa.
SN uchyla wyrok
Sąd Najwyższy uznał, że zarzuty skargi kasacyjnej są słuszne i uchylił 8 września br. wyrok Sądu Okręgowego przekazując sprawę do ponownego rozpoznania.
Zdaniem SN ostatnia umowa byłą umową na czas określony. Sąd powołał się na uchwałę składu 7 sędziów z 23 września 2014 r. Według niej przekroczenie 24 miesięcznego okresu zatrudnienia, o którym mowa w art. 13 ust. 1 ustawy z 1 lipca 2009 r. o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców jest równoznaczne w skutkach prawnych z zawarciem umowy o pracę na czas nieokreślony.
Według SN w tej sprawie umowa na czas nieokreślony rozpoczęła się 22 sierpnia 2011 roku,
Sygnatura akt I PK 282/14, wyrok z 8 września 2015 r.
SN: umów czasowych nie można przedłużać bez końca
Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Okręgowego, który nie zauważył, że pracodawca niesłusznie przedłużał wielokrotnie pracownikowi umowę na czas określony z pominięciem przepisu o zakazie przedłużania takich kontraktów w nieskończoność.