Sprawa dotyczyła doktorantki zatrudnionej sezonowo przez agencję pracy tymczasowej z Wrocławia. Agencja ta specjalizowała się w rekrutacji pracowników do pracy w Polsce i we Francji. Kobieta została zatrudniona przez agencję i latem 2010 r. wysłana do pracy za granicę na trzy miesiące.
Agencja starała się następnie o zaświadczenie, że doktorantka jest ubezpieczona w Polsce. Jednak Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił wydania takiego zaświadczenia. Wskazał, że wprawdzie pracownica została delegowana do pracy we Francji na krótszy okres niż 24 miesiące, ale wcześniej nie była w Polsce ubezpieczona. W takim wypadku - wskazał ZUS - przepisy unijne przewidują, że delegowany pracownik powinien być ubezpieczony w miejscu wykonywania pracy. Słowem, agencja powinna ubezpieczyć doktorantkę we Francji i tam opłacać za nią składki, zgodnie z francuskimi przepisami.
Decyzję ZUS potwierdziły sądy obu instancji, oddalając kolejno odwołanie i apelację agencji, a w środę jej skargę kasacyjną oddalił również Sąd Najwyższy (sygn. II UK 170/13).
W uzasadnieniu sąd przypomniał inny, podobny wyrok SN sprzed miesiąca, w którym sędziowie orzekli, że jeżeli pracownik, przed wyjazdem do pracy za granicą nie był co najmniej miesiąc ubezpieczony w ZUS, to zatrudniająca go firma nie dostanie zaświadczenia potwierdzającego, że podlega on ubezpieczeniu w Polsce (sygn. II UK 116/13).
"Aby podlegać ubezpieczeniu w polskim ZUS, trzeba mieć tytuł do ubezpieczenia, nie wystarczy samo zamieszkanie w naszym kraju” – powiedziała w środę sędzia Jolanta Strusińska-Żukowska. Podkreśliła, że w rozpatrywanej przez sąd sprawie pracownica nie spełniła tej podstawowej przesłanki.
W takim wypadku - jak uznał SN - przepisy rozporządzenia są jednoznaczne: pracownica delegowana z Polski do Francji musi być ubezpieczona według francuskich przepisów.