Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 maja 2014 r., I UK 428/13. Orzeczenie to zapadło w sprawie o przyznanie świadczenia rehabilitacyjnego, którego domagał się Polak zamieszkały w kraju, a zatrudniony w Republice Czeskiej. W 2011 r. uległ on tam wypadkowi drogowemu, w następstwie którego doznał m.in. dysfunkcji lewego barku oraz nerwu kulszowego i został uznany za niezdolnego do pracy. Pracodawca czeski wypłacił poszkodowanemu należne wynagrodzenie za czas choroby, a następnie czeski powiatowy zakład ubezpieczeń społecznych wypłacał mu zasiłek chorobowy przez dalszych 380 dni (maksymalny okres według czeskiego systemu zabezpieczenia społecznego).
Od marca 2012 r. poszkodowany jest zarejestrowany jako bezrobotna bez prawa do zasiłku, zaś w kwietniu 2012 r. złożył w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych wniosek o świadczenie rehabilitacyjne. Organ rentowy odmówił rozpatrzenia tego wniosku, stwierdzając, że wnioskodawca nie podlegał ubezpieczeniu chorobowemu w rozumieniu ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (tekst jedn.: Dz. U. z 2014 r. poz. 159), nie pobierał zasiłku chorobowego i nie spełnił przesłanek do nabycia prawa do żądanego świadczenia.
Zobacz także: W jaki sposób ustalić podstawę wymiaru świadczenia rehabilitacyjnego?>>
Decyzję tę zmienił Sąd Rejonowy, przyznając ubezpieczonemu prawo do świadczenia na okres 6 miesięcy. Podstawą takiego rozstrzygnięcia było rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady nr 883/2004 z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego (Dz. Urz. UE L 166 z 30.04.2004, s. 1 z późn. zm.) – dalej rozporządzenie 883/2004. Zdaniem sądu, z faktu, że ubezpieczony był w myśl ustawodawstwa państwa, w którym wykonywał pracę „osobą ubezpieczoną” wynika, iż dla potrzeb gwarantowania świadczeń należy go traktować jako ubezpieczonego pod rządami ustawodawstwa miejsca zamieszkania, nawet jeśli według przepisów tego państwa status ten by nie przysługiwał. W tym względzie w uzasadnieniu powołano się na wyrok TSUE
wydany dnia 7 marca 1991 r. w sprawie Magio, C-10/90, według którego osoba, która podlegała różnym systemom ubezpieczenia społecznego nie może traktowana gorzej, aniżeli osoba, która podlegała tylko jednemu porządkowi prawnemu.
Stanowisko to zaaprobował Sąd Okręgowy, oddalając apelację ZUS. W ocenie sądu II instancji, Sąd Rejonowy przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe, dokonał prawidłowego ustalenia stanu faktycznego i zastosował adekwatne uregulowania prawne.
Zobacz także: ZUS płaci odsetki tylko jeśli ponosi winę za opóźnienie w wypłacie świadczenia>>
Rację organowi rentowemu przyznał dopiero Sąd Najwyższy, uwzględniając złożoną przezeń skargę kasacyjną. W uzasadnieniu podkreślono, że ubezpieczony podlegał – stosownie do art. 11 ust. 1 rozporządzenia 883/2004 – ustawodawstwu tylko jednego państwa członkowskiego, tj. Republiki Czeskiej, na obszarze której wykonywał pracę najemną w momencie wystąpienia ryzyka ubezpieczeniowego (niezdolności do pracy wskutek urazu powypadkowego). Jednocześnie, nie będąc pracownikiem zatrudnionym w Polsce, nie przysługiwało mu prawo do świadczeń z polskiego ubezpieczenia społecznego.
Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że sądy I i II instancji „nadużyły” zasady równego traktowania uprawnień do świadczeń z ubezpieczeń społecznych w prawie unijnym.
Więcej na www.bhp.abc.com.pl