Automatyczne odpowiedzi generowane przez skrzynkę mailową w czasie nieobecności pracownika to duże ułatwienie, przejaw dobrego traktowania współpracowników i klientów, ale także obciążenie dla urlopowicza.
Rozwój technologii, w tym duży udział smartfonów, spowodował trudności w utrzymaniu work-life balance. Służbowa poczta i telefon mogą towarzyszyć nam wszędzie i o każdej godzinie. Sprawdzenie skrzynki podczas nieobecności jest dla pracownika często źródłem stresu. Unaocznia bowiem, ile pracy czeka na nas po powrocie.
Niemiecki producent samochodów - Daimler poniekąd rozwiązał ten problem. W całej firmie, wiadomości wysyłane podczas nieobecności pracownika automatycznie są usuwane. Osoby, które nie podporządkują się przekierowaniu wiadomości do innego pracownika, pełniącego obowiązki nieobecnego, muszą liczyć się z tym, że ich mail nie dotrze do adresata. Ma to być zabezpieczenie wydajności pracownika w perspektywie długoterminowej. Jednak czy nie rodzi to więcej problemów po urlopie, gdy zamiast odpowiadać systematycznie na zaległe maile, musimy najpierw poprosić o ich ponowne przesłanie?
Więcej: www.hrmagazine.co.uk/hro/features/1146252/office-etiquette
Źródło: www.hrmagazine.co.uk, stan z dnia 1 września 2014 r.