Jedną z reakcji na wysokie bezrobocie wśród osób młodych jest teza o tym, że wynika to przede wszystkim ze słabych kompetencji, które mają absolwenci szkół i uczelni wychodzący na rynek pracy. Choć głównym powodem tak kryzysowej sytuacji są czynniki koniunkturalne i demograficzne, to niedopasowanie kompetencyjne jest faktem. Pracodawcy wskazują masowo, że poszukując pracowników napotykają na problem kompetencji. Wbrew obiegowym opiniom rzadziej (choć ciągle na wysokim poziomie) wskazują na konkretne umiejętności zawodowe (te są na pierwszym miejscu w przypadku oceny pracowników wymagających doszkolenia), częściej na kompetencje ogólne. Na przykład, dyrektorzy ds. zarządzania kadrami w firmach usług informatycznych wskazują że w ciągu najbliższych 5 lat na bardzo wysokim miejscu w hierarchii ważności kompetencji będzie sprawność w komunikowaniu się w mowie i piśmie, a dyrektorzy z outsourcingu procesów biznesowych wskazują to jako palący problem już teraz. Publicystycznie upraszczając można powiedzieć, że lepiej uczymy języków programowania niż języka ojczystego.
W trakcie panelu, jaki odbędzie się w ramach konferencji Edu Trendy, zostanie pokazanych więcej przykładów.
Słabe kompetencje potencjalnych kandydatów do pracy bolączką pracodawców
Niedopasowanie kompetencji absolwentów szkół i uczelni do potrzeb przyszłych pracodawców to jedna z podstawowych przyczyn wysokiego bezrobocia wśród ludzi młodych twierdzi prof. Jarosław Górniak z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Więcej na ten temat ekspert powie podczas zaczynającej się w czwartek konferencji Edu Trendy 2013.