Sąd rejonowy do którego sprawa trafiła uznał, że pielęgniarka nie wykazała zróżnicowania jej sytuacji prawnej z niedozwolonych powodów. Ale już sąd okręgowy był innego zdania. Przyznał pielęgniarce prawie 8 tys. odszkodowania jako wyrównanie zaniżonej, w stosunku do koleżanek, pensji. Nie podniósł jej jednak na przyszłość. Pielęgniarka w skardze kasacyjnej do Sądu Najwyższego argumentowała, że sąd okręgowy nie rozpatrzył jej roszczenia do końca. Sąd Najwyższy przyznał jej rację. Przypomniał, że co prawda art. 262 § 2 pkt 1 kodeksu pracy nie daje sądom prawa do narzucania stronom nowych warunków pracy i płacy, ale od tej zasady są wyjątki - jest nim art. 18 § 3 k.p. Zgodnie z nim postanowienia umów o pracę naruszające zasadę równego traktowania w zatrudnieniu są nieważne. Zamiast nich stosuje się odpowiednie przepisy prawa pracy, a w razie ich braku – postanowienia dyskryminujące należy zastąpić takimi, które nie mają takiego charakteru. I to właśnie jest kompetencją dla sądu do uwzględnienia powództwa o ukształtowanie treści stosunku pracy poprzez wprowadzenie do niego nowych warunków płacy, które nie będą już dyskryminujące. Podobne stanowisko zresztą już zajął SN w wyroku z 18 maja 2006 r. (sygn. III PK 22/06). SN uznał też, że ma to zapobiec sytuacjom, gdyby pracodawca dobrowolnie nie zmienił warunków wynagradzania. Wówczas byłoby to powodem wytaczania kolejnych powództw o zasądzenie odszkodowania. Art. 18 § 3 k.p. w istocie narzuca stosowanie mechanizmu z art. 64 k.c. w związku z art. 300 k.p. Oznacza to zastąpienie orzeczeniem sądowym oświadczenia woli pracodawcy o wprowadzeniu określonego postanowienia płacowego o niedyskryminującym charakterze. W podobny sposób już wcześniej orzekał Sąd Najwyższy (wyrok z 22 lutego 2007 r., I PK 242/06). Podsumowując: SN nie znalazł przesłanek dla odmowy rozpoznania roszczenia o ukształtowanie ani ze względów procesowych, ani materialnoprawych.
SN przychylił się również do zarzutów pielęgniarki dotyczących niezaliczenia do odszkodowania wyrównania dodatków stażowych oraz premii. Miała ona prawo do tych składników wynagrodzenia na podstawie obowiązującego w szpitalu wewnętrznego regulaminu wynagradzania pracowników. Były one liczone na podstawie zaniżonego wynagrodzenia zasadniczego. Zdaniem SN odszkodowanie dla pracownika powinno zawierać nie tylko rzeczywiste straty, ale także utracone korzyści. Powinno więc się w nim znaleźć także takie wyrównanie. Sąd Najwyższy przekazał sprawę sądowi okręgowemu do ponownego rozpoznania (sygn. I PK 27/10).