Będzie tak w szczególności, gdy pracownik, mimo posiadania odpowiedniego doświadczenia i przeszkolenia stosuje niewłaściwe, zagrażające życiu i zdrowiu metody pracy, w szczególności nie przestrzega odpowiednich instrukcji bezpieczeństwa i higieny pracy – orzekł Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 17 grudnia 2013 r., I ACa 1001/13.
Cytowane orzeczenie zapadło w sprawie o zapłatę zadośćuczynienia wytoczonej pracodawcy przez żonę i syna pracownika, który uległ śmiertelnemu wypadkowi przy pracy. Słup, na który poszkodowany wspiął się w celu naprawy linii telefonicznej, złamał się, w następstwie czego pracownik spadł na ziemię z wysokości 8 m, doznając szeregu poważnych obrażeń głowy. W ich wyniku zmarł pół roku później w szpitali, nie odzyskując przytomności.
Zgodnie z ustaleniami poczynionymi przez sąd I instancji, poszkodowany zatrudniony był na stanowisku serwisanta linii telefonicznych. Posiadał duże doświadczenie, przeszedł wymagane badania lekarskie i szkolenia bhp oraz zapoznał się z wynikami oceny ryzyka zawodowego. W dniu zdarzenia nie dysponował, niezbędnymi w danych warunkach pracy, drabiną do podparcia jednopunktowego, linami asekuracyjnymi oraz szydłem do badania słupów teletechnicznych. Co więcej, poszkodowany wykonywał pracę bez asekuracji i hełmu ochronnego. Bezpośrednią przyczyną złamania słupa był jego zły stan techniczny.
Zasadzając na rzecz powodów połowę z objętej pozwem kwoty 100.000 zł zadośćuczynienia, sąd argumentował, że zmarły sam przyczynił się do powstania szkody. Jego współodpowiedzialność za zdarzenie polegała na tym, że nie przestrzegał on przepisów bhp i instrukcji, nakładających na niego obowiązek oceny stanu technicznego słupa (poprzez m.in. odkopanie jego części przyziemnej, nakłuwanie specjalnym szpikulcem, siłowe określenie stabilności słupa). Nie powinien był on także rozpoczynać pracy bez zapewnienia sobie asekuracji ze strony drugiego pracownika oraz doposażenia się w konieczne środki ochrony indywidualnej (drabinę, kask ochronny).
Rozstrzygnięcie to zaaprobował poznański Sąd Apelacyjny, zdaniem którego świadczenia z tytułu zadośćuczynienia w związku ze śmiercią poszkodowanej osoby najbliższej powinny ulec stosownemu obniżeniu, proporcjonalnie do tego, w jakim stopniu poszkodowany przyczynił się do szkody (por. np.: wyrok SN z dnia 12 lipca 2012 r., I CSK 660/11, LEX nr 1228769). Zarzut przyczynienia można postawić poszkodowanemu także w sytuacji, gdy szkoda powstała w związku z wypadkiem przy pracy. Będzie tak w szczególności wtedy, gdy pracownik, mimo odpowiedniego doświadczenia i przeszkolenia, stosuje niewłaściwe, zagrażające życiu i zdrowiu metody pracy, w szczególności nie przestrzega odpowiednich instrukcji bhp (por. wyrok SN z dnia 3 grudnia 2010 r., I PK 124/10, LEX nr 707848).
W ocenie sądu II instancji zmarły przyczynił się do powstania wypadku w 50%. Mimo iż był pracownikiem z długim stażem i wystarczająco przeszkolonym w zakresie stosowania środków ochronnych i zasad bezpieczeństwa przy pracy na słupach, przystąpił do wykonywania czynności naprawczych z rażącym naruszeniem tych zasad. Tymczasem z ich przestrzegania nie zwalniała poszkodowanego okoliczność, że pracodawca nie zapewnił mu narzędzi i środków spełniających standardy wymagane przy pracy na wysokości.
Ostatecznie każdemu z powodów sąd przyznał świadczenie w wysokości 50.000 zł.
Zgodnie z ustaleniami poczynionymi przez sąd I instancji, poszkodowany zatrudniony był na stanowisku serwisanta linii telefonicznych. Posiadał duże doświadczenie, przeszedł wymagane badania lekarskie i szkolenia bhp oraz zapoznał się z wynikami oceny ryzyka zawodowego. W dniu zdarzenia nie dysponował, niezbędnymi w danych warunkach pracy, drabiną do podparcia jednopunktowego, linami asekuracyjnymi oraz szydłem do badania słupów teletechnicznych. Co więcej, poszkodowany wykonywał pracę bez asekuracji i hełmu ochronnego. Bezpośrednią przyczyną złamania słupa był jego zły stan techniczny.
Zasadzając na rzecz powodów połowę z objętej pozwem kwoty 100.000 zł zadośćuczynienia, sąd argumentował, że zmarły sam przyczynił się do powstania szkody. Jego współodpowiedzialność za zdarzenie polegała na tym, że nie przestrzegał on przepisów bhp i instrukcji, nakładających na niego obowiązek oceny stanu technicznego słupa (poprzez m.in. odkopanie jego części przyziemnej, nakłuwanie specjalnym szpikulcem, siłowe określenie stabilności słupa). Nie powinien był on także rozpoczynać pracy bez zapewnienia sobie asekuracji ze strony drugiego pracownika oraz doposażenia się w konieczne środki ochrony indywidualnej (drabinę, kask ochronny).
Rozstrzygnięcie to zaaprobował poznański Sąd Apelacyjny, zdaniem którego świadczenia z tytułu zadośćuczynienia w związku ze śmiercią poszkodowanej osoby najbliższej powinny ulec stosownemu obniżeniu, proporcjonalnie do tego, w jakim stopniu poszkodowany przyczynił się do szkody (por. np.: wyrok SN z dnia 12 lipca 2012 r., I CSK 660/11, LEX nr 1228769). Zarzut przyczynienia można postawić poszkodowanemu także w sytuacji, gdy szkoda powstała w związku z wypadkiem przy pracy. Będzie tak w szczególności wtedy, gdy pracownik, mimo odpowiedniego doświadczenia i przeszkolenia, stosuje niewłaściwe, zagrażające życiu i zdrowiu metody pracy, w szczególności nie przestrzega odpowiednich instrukcji bhp (por. wyrok SN z dnia 3 grudnia 2010 r., I PK 124/10, LEX nr 707848).
W ocenie sądu II instancji zmarły przyczynił się do powstania wypadku w 50%. Mimo iż był pracownikiem z długim stażem i wystarczająco przeszkolonym w zakresie stosowania środków ochronnych i zasad bezpieczeństwa przy pracy na słupach, przystąpił do wykonywania czynności naprawczych z rażącym naruszeniem tych zasad. Tymczasem z ich przestrzegania nie zwalniała poszkodowanego okoliczność, że pracodawca nie zapewnił mu narzędzi i środków spełniających standardy wymagane przy pracy na wysokości.
Ostatecznie każdemu z powodów sąd przyznał świadczenie w wysokości 50.000 zł.
Więcej na www.bhp.abc.com.pl