Zaprezentowany w czwartek przez minister finansów Teresa Czerwińska i minister rodziny, pracy i spraw socjalnych Elżbietę Rafalską. Projekt zakłada, że program będzie wprowadzany etapami, w pierwszej kolejności mają do niego przystąpić najwięksi pracodawcy, już w 2019 roku.
15 lutego Ministerstwo Finansów przekazało projekt ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych do konsultacji społecznych, uzgodnień międzyresortowych i do Rady Dialogu Społecznego, gdzie przedstawiciele pracodawców, związkowców i rządu rozpoczną konsultacje nowych rozwiązań. Tego samego dnia na stronach Rządowego Centrum Legislacji ukazał się projekt ustawy o pracowniczych planach kapitałowych z 8 lutego, którego wnioskodawcą jest minister finansów.
Czytaj też: Nie każdy PPE zwolni z obowiązku tworzenia PPK >>
Jak podkreślały obie panie minister, Pracownicze Plany Kapitałowe to dobrowolny i prywatny system oszczędzania emerytalnego. Ma być skierowany do 11 milionów pracowników, a szacunkowa liczba osób, które przystąpią do niego, to 8,5 mln osób. - To program oczekiwany, bo proponuje prywatny, dobrowolny system gromadzenia oszczędności emerytalnych - mówiła Czerwińska na konferencji.
Jak jednak wynika z projektu, pracodawca będzie automatycznie traktował każdego pracownika jako uczestnika systemu, a ewentualna rezygnacja z udziału w nim będzie wymagała od pracownika złożenia odpowiedniego oświadczenia. Istotnym elementem nowego programu będzie także to, że obejmie on wszystkich pracujących w przedsiębiorstwach, niezeleżnie od formy zatrudnienia. Z PPK nie skorzystają jednak samozatrudnieni. Dla tych MF przygotowało propozycję podniesienia maksymalnego limitu wpłat na indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE) z obecnych 1,2 do 1,8-proc. średniego wynagrodzenia.
Według założeń w program mają być zaangażowane państwo, pracodawcy i pracownicy. Państwo będzie płacić składkę powitalną 250 zł i dopłatę roczną 240 zł. Pracodawca będzie musiał płacić składkę podstawową 1,5 proc. i dobrowolną do 2,5 proc., a pracownik składkę podstawową 2,0 proc. i dobrowolną do 2 proc. Co ważne, składki te obliczane będą od dochodu netto.
Czytaj też: Pracownicze Plany Kapitałowe nie dla samozatrudnionych >>
Każdy uczestnik będzie mógł wypłacić zgromadzone środki w dowolnym momencie. Uczestnik, wypłacając te środki, będzie musiał jednak zwrócić zachęty fiskalne i kwotę powitalną.
Rząd zamierza wprowadzić zachęty podatkowe dla uczestników programu. Składka na PPK będzie mogła być kosztem uzyskania przychodów. Wypłaty kapitału po spełnieniu kilku warunków będą zwolnione z podatku dochodowego. Więcej na ten temat >>
Zachęty do stopniowego korzystania
Po osiągnięciu wieku 60 lat uczestnicy systemu będą mieli następujący wybór: wypłacić 100 procent, ale wtedy te środki będą opodatkowane podatkiem od zysków kapitałowych. Będą też mogli zdecydować się na wypłacenie kwoty nie większej niż 25 procent, a 75 procent przeznaczyć na wypłatę tych środków w ratach, w okresie co najmniej 10-letnim". Ten mechanizm ma zachęcać do wykorzystywaniu zgromadzonych środków stopniowo, po osiągnięciu wieku emerytalnego.
Jeśli ktoś w pewnym momencie zawiesi wpłaty na PPK, środki cały czas będą zgromadzone i będą do wykorzystania np. po osiągnięciu 60 lat.
Zgromadzone pieniądze będą też dziedziczone. W przypadku śmierci środki te będą wchodzić do spadku bez dodatkowych obciążeń.
Instytucjami obsługującym PPK będą towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI), które posiadają zgody i zezwolenia na wykonywanie działalności w Polsce. Dziś takie zezwolenia posiada ponad 60 TFI. TFI, które będą chciały wziąć udział w PPK, będą musiały mieć co najmniej trzyletnie doświadczenie w zarządzaniu funduszami.
Ewidencję PPK ma prowadzić PFR. Polski Fundusz Rozwoju, zapowiadał Borys, utworzy też Portal, w którym zapewni łatwy dostęp do informacji o produktach, ofertach poszczególnych TFI, standardach umów oraz będzie stanowił źródło wiedzy dla zatrudniających i zatrudnionych.