– Profesjonalny coaching to przede wszystkim dwie rzeczy. Jedna to jest dobrze przygotowany, profesjonalny coach, który zdobył odpowiednie wykształcenie w tym kierunku i wie, jak pracować z organizacją i jak realizować projekty – mówi dr hab. Mirosława Huflejt-Łukasik, coach, pracownik Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz właścicielka firmy CC Innovation. – Drugim elementem jest dobrze przygotowany projekt, w którym wskazujemy, jaki cel dzięki temu organizacja ma osiągnąć, co ma się zmienić w jej wskaźnikach ekonomicznych czy w kompetencji zespołu.
Przeczytaj: Czy coaching zdrowego stylu życia wejdzie do polskich firm?
Poza odpowiednimi kompetencjami z zakresu coachingu istotna jest również umiejętność budowania relacji z klientem.
– Myślę, że można to sprowadzić do dwóch rzeczy: trzeba wiedzieć, po co się pojawiamy w firmie, i trzeba wiedzieć, jak to dobrze zrealizować, żeby zadbać o interesy wszystkich stron. Zwłaszcza kiedy mamy do czynienia z jakąś delikatną materią, na przykład kiedy pracujemy nad rozwiązaniem jakiegoś konfliktu – mówi Huflejt-Łukasik.
Od lipca 2014 roku coach zgodnie z rozporządzeniem MPiPS został wpisany do klasyfikacji zawodów i specjalności rynku pracy. Według definicji Izby Coachingu coaching to metoda wspierania rozwoju realizowana w formie cyklu spotkań coacha z klientem. Przez aktywne słuchanie, zadawanie pytań, narzędzia i zadania rozwojowe trener pomaga klientowi osiągnąć dany cel.
– Coaching jest bardzo uniwersalnym narzędziem. Właściwie, jeżeli pojawia się jakiś problem z zakresu pracy ludzi, ich motywacji czy współpracy, to w większości sytuacji coaching będzie bardzo pomocny. Również tam, gdzie planowane są zmiany i trzeba je odpowiednio zaplanować i wdrożyć, coaching jest naturalnym rozwiązaniem – wyjaśnia ekspertka.
Zobacz: MBTI® w pracy coachingowej
Eksperci wskazują, że coaching coraz lepiej adaptuje się na polskim rynku. W ostatnich latach w wielu firmach i korporacjach stał się stałym elementem programów rozwojowych. Sięgają po niego również organizacje państwowe i pozarządowe oraz osoby prywatne. Wciąż jednak hasło coaching często nie jest właściwie interpretowane.
– Pewnym standardem jest to, że pojawił się coaching indywidualny jako narzędzie rozwoju menadżerów. To w wielu organizacjach jest już oczywiste, ale też właściwie od początku właściciele małych firm sięgają po coaching jako wsparcie w zarządzaniu – mówi Huflejt-Łukasik. – Pod hasłem coachingu w firmach realizowane są czasami inicjatywy, które nie są coachingiem, jak np. udzielanie negatywnych informacji zwrotnych pracownikom. Na pewno coachingu w firmach jest dużo, pytanie, jakiej jakości.
Nie ma oficjalnych statystyk co do liczby coachów na polskim rynku. Z raportu „Szkoły coachingu 2014” (przygotowanego z inicjatywy Izby Coachingu) wynika, że zbadane szkoły wykształciły łącznie 4,7 tys. coachów. Nie wszyscy jednak pozostają aktywni. Rośnie też liczba programów szkoleniowych. Według danych z końca 2013 roku na rynku kursów i studiów coachingowych działało 81 podmiotów.
W ocenie kompetencji coachów pomóc mogą standardy akredytacji. Jeden z nich prowadzi Izba Coachingu. Akredytacji udzielają też International Coach Federation (ICF), International Institute of Coaching and Mentoring (IIC&M) oraz European Mentoring and Coaching Council (EMCC).
– Polski rynek jest kilka lat za tym, co się dzieje na Zachodzie, ale aż tak bardzo się nie różnimy. Tam jest bardziej oczywiste to, czym coaching jest, a czym nie jest. Stamtąd pochodzi też więcej pomysłów dotyczących tego, jak tworzyć pewne procedury i projekty związane z prowadzeniem coachingu. My wciąż jesteśmy na etapie doprecyzowywanie tych kwestii – mówi Mirosława Huflejt-Łukasik.