W poniedziałek rozpoczął się strajk w szkołach zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Do strajku przystąpiła też część nauczycieli-związkowców z oświatowej "Solidarności", m.in. z województw: wielkopolskiego, pomorskiego, śląskiego, dolnośląskiego, warmińsko-mazurskiego i kujawsko-pomorskiego, choć w niedzielę wieczorem NSZZ "Solidarność" zawarła porozumienie z rządem.

Sprawdź w LEX: Konsekwencje usprawiedliwionej nieobecności pracownika w pracy >

Bez masowych zwolnień lekarskich

Rzecznik ZUS Wojciech Andrusiewicz poinformował, że liczba zwolnień z poniedziałku nie odstaje od przeciętnej. - To jest ok. 158 tys., czyli w granicach poniedziałkowych statystyk. W ramach tej puli liczba e-ZLA na opiekę to prawie 26 tys. Tu nastąpił lekki wzrost o ok. 12 proc. - oświadczył.

Sprawdź w LEX: Kiedy ZUS może odmówić wypłaty zasiłku opiekuńczego? >

- Z naszych statystyk nie wynika by działo się coś spektakularnego w zakresie ubezpieczeń społecznych w związku ze strajkiem nauczycieli. Wszystko wskazuje na to, że ludzie byli przygotowani do pewnych trudności związanych z opieką nad dziećmi. Oczywiście pozostają jeszcze statystyki zasiłkowe u pracodawców, którzy samodzielnie wypłacają świadczenia - stwierdza.

Sprawdź w LEX: Z jakiego tytułu rodzice dzieci, które nie pójdą do szkoły z powodu strajku mogą uzyskać wolne w swoich zakładach pracy? >

- Na pewno na statystyki zasiłkowe wpływa ma fakt, że wielu pracodawców, tak jak i sam Zakład Ubezpieczeń Społecznych, umożliwiło rodzicom przychodzenie do pracy wraz z dziećmi. Zarówno w centrali Zakładu, jak i oddziałach da się zauważyć obecność dzieci - mówi rzecznik.

Sprawdź w LEX: Dowody stanowiące podstawę przyznania i wypłaty zasiłku macierzyńskiego oraz zasiłku opiekuńczego >

 


Według MEN szkoły nie można zamknąć z powodu strajku, nawet jeśli dyrektor zawiadomi rodziców. Zarówno on, jak i organ prowadzący przedszkole lub szkołę, mają obowiązek zapewnienia bezpiecznych warunków pobytu dzieci w placówkach. Nie ma mowy o tym, aby dziecko w takiej sytuacji nie zostało przyjęte do placówki. Rodzic ma prawo zapytać dyrektora, w jaki sposób zapewni dziecku, uczniowi.

 

Wiceminister edukacji narodowej Maciej Kopeć poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej, że z danych przekazanych przez kuratoria do godz. 12 wynika, że do strajku przystąpiło 48,5 proc. szkół i placówek. Zaznaczył, że odsetek ten dotyczy tylko szkół i przedszkoli publicznych prowadzonych przez samorządy.

ZNP i FZZ w styczniu rozpoczęły procedury sporu zbiorowego. W ich ramach przeprowadziły w marcu referenda strajkowe. Według ZNP z informacji zgromadzonych do czwartku rano wynika, że w strajku zamierzało wziąć udział 79,725 proc. ogółu szkół i przedszkoli w całym kraju, czyli 15 576 szkół, przedszkoli, placówek oświatowych i zespołów szkół.

Czytaj też: Strajk nauczycieli problemem dla rodziców na umowach cywilnoprawnych >>>