26 dni urlopu dla pracowników niezależnie od stażu pracy i ukończonej szkoły lub studiów wyższych - takie rozwiązania zaproponuje Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy. Poinformował o tym jej wiceprzewodniczący dr Liwiusz Laska. Dodał, że komisja dyskutuje jeszcze nad rozwiązaniem, czy niewykorzystane dni urlopu można będzie odbierać w kolejnym roku lub nie.
Zdaniem prof. Paszkowskiej-Rogacz z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Łódzkiego, ponieważ obecnie większość prac ma charakter stresorodny, to aby pracownik wypoczął i był zmotywowany do pracy, potrzebuje dość długiego czasu, żeby ten stres odreagować.
Przypomniała, że urlop nie jest wynalazkiem XX wieku – pojawił się pod koniec XIX wieku wraz z rozwojem kapitalizmu. Okazało się, że nie jest to tylko korzyść dla pracodawcy i pracownika, ale również dobry biznes, ponieważ rozwinął się przemysł turystyczny.
Jej zdaniem urlop daje różne korzyści na różnych etapach. Krótki urlop to jest tzw. szybki oddech. Jeżeli bierzemy urlop trzytygodniowy, to zwykle pierwszy tydzień poświęcamy odstresowaniu.
– Człowiek często ma w tym czasie jakieś koszmarne sny, często o pracy, czyli właściwie jest to dopiero wstęp do zasadniczego urlopu. W drugim tygodniu rodzi się nasza ciekawość, szczególnie kiedy pojedziemy za granicę, na wycieczkę, zaczynamy zwiedzać. Ale prawdziwy relaks to jest dopiero trzeci tydzień. To jest autentyczny oddech, zapominamy rzeczywiście na jakiś czas o obowiązkach, o pracy i wracamy zwykle pełni energii, nadziei, ochoty do dalszych działań - podkreślił psycholog.
– Warto jest ten urlop wydłużać i co najważniejsze brać go w jednej dłuższej części. Wydawałoby się, że wymarzony układ to 3 tygodnie urlopu, ale chociaż 2 tygodnie, to czas który człowiek powinien wykorzystać dla własnego dobra - zaznaczyła.
W ocenie ekspertki, wbrew pozorom w Polsce mamy dość długi urlop - jesteśmy na drugim miejscu w Europie po Wielkiej Brytanii. – Jeżeli chodzi o liczbę wolnych dni poza sobotami i niedzielami, jesteśmy na 4. miejscu – po Malcie, Austrii i Wielkiej Brytanii. Czyli jest to naprawdę wysoka liczba, problemem pozostaje wykorzystanie tych dni w sposób sprzyjający wypoczynkowi - oceniła.
Jak podkreśliła, warto pamiętać o tym, że długość urlopu w UE reguluje dyrektywa unijna, która nakazuje państwom wprowadzenie do prawa pracy minimum 20-dniowego urlopu. W krajach pozaeuropejskich sprawa wygląda dużo trudniej.
– W Stanach Zjednoczonych nie ma żadnych regulacji urlopowych, w Kanadzie urlop wynosi ok. 2 tygodni, a w Chinach - 10 dni. Także pracownicy muszą naprawdę bardzo dbać o to, żeby te 10 dni danych im intensywnie wykorzystać – podkreśliła prof. Paszkowska-Rogacz. (PAP)