Jej zdaniem uregulowanie tak podstawowych kwestii w rozporządzeniu rodzi ryzyko, że w razie jego zmiany lub utraty mocy osoby wykonujące pracę na tej podstawie zostaną pozbawione ochrony prawnej, w tym m.in. przed dyskryminacją.
– Trzeba pamiętać, że takie rozporządzenie jest dużo łatwiej zmienić niż ustawę, wystarczy decyzja pojedynczego ministra – dodaje.
Biuro rzecznika na razie wstrzymuje się z decyzją o wystąpieniu do TK. RPO wskazuje, że podejmie ją po zajęciu stanowiska w tej sprawie przez Ministerstwo Pracy. Z informacji uzyskanych przez DGP wynika, że resort jeszcze nad nim pracuje.
Eksperci wskazują, że poza przeniesieniem regulacji z rozporządzenia do ustawy potrzeba także dalej idących zmian w prawie.
– Przepisy nie rozstrzygają zasadniczych kwestii. Nie wiadomo, jaki stosunek prawny łączy organizatora stażu z osobą go odbywającą ani jaki charakter ma relacja między tymi podmiotami a starostą, który kieruje bezrobotnego na staż – wskazuje Izabela Zawacka, radca prawny w Kancelarii Wojewódka i Wspólnicy.
Choć rozporządzenie gwarantuje bezrobotnemu prawo do równego traktowania na zasadach przewidzianych w kodeksie pracy, to jednak istnieją wątpliwości, czy praktykant może odwołać się w takiej sytuacji – tak samo jak pracownik – do sądu pracy".
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna