Nowelizacja ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy z czerwca ubiegłego roku usprawniła działalność organów inspekcji. Kontrolerzy uzyskali m. in. uprawnienie do wydawania poleceń ustnych w razie stwierdzenia uchybień niemieszczących się w zakresie przedmiotowym nakazu, jeżeli nieprawidłowości te mogą być usunięte podczas trwania kontroli lub niezwłocznie po jej zakończeniu. Mogą ponadto nakazać wykonanie badań i pomiarów czynników szkodliwych i uciążliwych w środowisku pracy w przypadku naruszenia trybu, metod, rodzaju lub częstotliwości wykonania tych badań i pomiarów lub konieczności stwierdzenia wykonywania pracy w szczególnych warunkach.
Nowelizacja umożliwiła także inspektorom pracy stosowanie postępowania mandatowego w przypadku niektórych wykroczeń polegających na naruszeniu przepisów ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, co pozwoliło na przyspieszenie i usprawnienie działania organów PIP. Zobowiązała prokuratorów do sporządzania na wniosek inspektora pracy uzasadnienia postanowienia o odmowie wszczęcia albo umorzenia dochodzenia, co z kolei stworzyło możliwość lepszego konstruowania przez inspektorów pracy środków odwoławczych.
Do przepisów prawnych, utrudniających skuteczną realizację funkcji kontrolnych PIP. Grzegorz Łyjak zaliczył niektóre regulacje ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, zwłaszcza dotkliwy w przypadku kontroli legalności zatrudnienia obowiązek zawiadamiania przedsiębiorcy o zamiarze wszczęcia kontroli. Dużo problemów w praktyce stwarzają inspektorom PIP przepisy o czasie pracy. Jednym z przykładów jest brak definicji dnia wolnego, udzielanego z tytułu pięciodniowego tygodnia pracy, co jest szczególne istotne, gdy pracownik wykonuje pracę w systemie zmianowym. Kontrowersje budzą również przepisy dotyczące doby, zwłaszcza w kontekście godzin nadliczbowych w razie podjęcia pracy kolejny raz w tej samej dobie.
Więcej na ten temat w Serwisie BHP.