Pod pojęciem aesthetic skills kryje się najczęściej to, co po angielsku wyraża się określeniem „looking good, sounding right”. Nie chodzi tylko o to, żeby być przystojnym i miłym, lecz żeby prezentować się właściwie w stosunku do tego, co przedsiębiorstwo chce zaoferować klientowi. W Szwecji, której doświadczenia w tym względzie omówimy w artykule, kompetencje estetyczne stały się również tematem badań naukowych.

Uroda osobista nabiera coraz większego znaczenia w dzisiejszym społeczeństwie, w którym umacnia się tendencja szacowania ludzi na podstawie ich wyglądu w podobny sposób, w jaki ocenia się książkę po jej okładce. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni dokonują codziennie zabiegów, świadomie lub nieświadomie, pozwalających im lepiej przystosować się do różnych struktur społecznych. Wiele miliardów wydaje się na kosmetyki czy operacje plastyczne tylko po to, żeby odpowiadać wymaganiom estetycznym stawianych przez społeczeństwo. Estetyczne żądania odgrywają też rosnącą rolę na rynku pracy i nabierają znaczenia w procesach rekrutacji i zatrudnienia.

Czym jest kompetencja?

W Szwecji, a także w innych krajach, karierę robią w związku z tym kompetencje estetyczne. Kompetencje generalnie są pojęciem nie zawsze klarownym i z pewnością nadużywanym. W literaturze fachowej można znaleźć wiele definicji tego terminu. Dr Małgorzata Sidor–Rządkowska, autorka wydanej przez Oficynę (Wolters Kluwer business) pracy „Kompetencyjne systemy ocen pracowników”, uważa że są to „wszelkie cechy pracowników, wiedza, umiejętności, doświadczenie, zdolności, wyznawane wartości, style działania...”. Kompetencje, rozwijane następnie w procesie pracy prowadzić mają do osiągnięcia pożądanych rezultatów. Kompetencje są zazwyczaj istotnym kryterium zdobycia pracy. Profil kompetencyjny jest podstawą doboru kandydatów do pracy.

Szwedzki socjolog Per Ellstroem określa kompetencje jako „potencjalne zdolności działania jednostki w stosunku do pewnego zadania, sytuacji lub kontekstu”.
Kompetencje estetyczne natomiast definiuje dr Henrietta Huzell, szwedzka specjalistka zarządzania zasobami ludzkimi z Uniwersytetu w Karlstad, w następujący sposób: jest to „zdolność mówienia i wyglądania w sposób adekwatny do rodzaju wykonywanej pracy”. W podziale kompetencji na twarde i miękkie, kompetencje estetyczne zaliczane są do drugiej grupy. Twarde obejmują wykształcenie i doświadczenie, jakich wymaga praca oraz wiedzę o produkcie i środkach produkcji w wyposażeniu przedsiębiorstwa. Miękkie dzielą się na socjalne (zdolność obcowania i komunikowania się z innymi), emocjonalne (umiejętność dopasowania swych emocji do różnych sytuacji w pracy) i właśnie estetyczne. Są one komplementarne wobec siebie i nie mogą się zastępować.

W Polsce pojęcie kompetencji estetycznych jest prawie nieznane, a jeśli już, to identyfikuje się je zwykle ze zdolnościami do estetyzowania otoczenia. Jeśli przyjrzymy się jednak ogłoszeniom o poszukiwaniu pracowników, to znajdziemy w nich wszystkie te wymagane od kandydatów cechy, które mieszczą się w terminie kompetencji estetycznych: dobra prezencja, nienaganne maniery, kultura osobista, miła aparycja, swoboda wypowiedzi, dobre warunki fizyczne itp.

Wizytówka firmy poszuki

W szkoleniu zawodowym zwraca się zazwyczaj dużą uwagę na estetyczny wygląd zewnętrzny, co w gruncie rzeczy daje się podciągnąć pod kształtowanie kompetencji w tym zakresie. Również w popularnych czasopismach można znaleźć liczne porady, jak najlepiej zaprezentować się przy poszukiwaniu pracy. I chociaż nie mówi się w ten sposób, to chodzi właśnie o przedstawienie posiadanych kompetencji estetycznych.
Pojawienie się w Szwecji terminu „kompetencji estetycznych”, obok wcześniej już używanych wobec zatrudnionych wymagań w zakresie kompetencji socjalnych czy emocjonalnych, tłumaczy się tym, że coraz więcej stanowisk pracy wymaga jakiejś formy kontaktu z klientem. Pracownicy zajmujący te stanowiska są w pewnej mierze twarzą pracodawcy na zewnątrz. Daje to firmie przewagę konkurencyjną, jeśli wizerunek pracownika będzie odpowiadał profilowi prowadzonej działalności. Przy zatrudnianiu barmana jego barwne tatuaże i muskularna sylwetka mogą być plusem, natomiast w banku nie będzie to zapewne wzbudzało zaufania klientów, chociaż szwedzki minister finansów (Andreas Borg) nosi kolczyki i związuje włosy w kucyka.

Pojawienie się pojęcia kompetencji estetycznych wiąże się także ze znacznym wzrostem liczby przedsiębiorstw nastawionych na świadczenie usług i zaostrzeniem konkurencji między nimi, tłumaczy dr Henrietta Huzell. A ponieważ personel jest ich najważniejszym zasobem, to pracodawcy muszą zwracać uwagę, czy ma on cechy odpowiadające kryteriom kompetencji estetycznych. Fizyczne właściwości stały się równie ważne jak wysoko wartościowane wcześniej sposoby zachowywania się jednostki, podkreśla szwedzka badaczka. Kierowała się ona  badaniami1, które objęły ponad 2500 pracodawców z takich branż jak handel, banki i ubezpieczenia, turystyka. Wynika z nich, że 90 proc. ankietowanych chciałoby mieć pracowników o dobrej kondycji fizycznej, 7 z 10 zdecydowanie odrzuca kandydatów z nadwagą.

Przedsiębiorstwa w sektorze usługowym objęte ankietą dążą do zdobycia takiej kadry, która personifikuje jego działalność i mieści się w jego całościowej koncepcji działania. Kultura przedsiębiorstwa wpływa na wymagania estetyczne, jakich oczekuje się od zatrudnionych. Posiadanie personelu, który może ucieleśniać image przedsiębiorstwa, w połączeniu z dobrze wykonywaną pracą, uważane jest jako mocny oręż konkurencyjny.
Jednym z ważnych czynników, które sprawiły, że stawia się obecnie wysokie wymagania estetyczne stała się też zmiana stosunku do klienta (obywatela w instytucjach publicznych). Wymagania klientów trzeba respektować w sposób budujący zaufanie. Jeśli pracownik prezentuje się dobrze i właściwie pracuje, zwiększa się zaufanie na zasadzie spirali.

Współpracownicy również cenią kompetencje estetyczne

Wygląd estetyczny ma również znaczenie w stosunkach wewnętrznych przedsiębiorstwa. Personel przedsiębiorstw objętych badaniami twierdził, że przyczynia się on do budowy autorytetu wyróżniających się jednostek i ma duży wpływ na tworzenie klimatu sprzyjającego pracy. Organizacji łatwiej jest wówczas realizować określone cele.
Ankieta wykazała, że estetyczne kompetencje są równie ważne jak umiejętności zawodowe i socjalne. Prawie połowa ankietowanych przyznała, że kierowała się wyglądem kandydatów przy przyjmowaniu ich do pracy. Jeden z przedsiębiorców napisał otwarcie: „niestety muszę skonstatować, że przystojny i przyjemny człowiek sprzedaje lepiej niż też sympatyczny, ale brzydki współpracownik”. Trzeba być modnie ubranym, mieć sprawną i wytrenowaną sylwetkę, przekonywujące oblicze lub dobry makijaż i nie demonstrować tatuażu lub piercingu, podsumowuje pani Huzell. Wiele przedsiębiorstw odrzuca kandydatów palących (palenie definitywnie wychodzi z mody w Szwecji). Kontroluje się też często uczestnictwo w zajęciach sportowych i innych aktywnościach ruchowych, wychodząc z założenia, że dobra kondycja fizyczna pracowników opłaca się firmie.

Im bardziej przedsiębiorstwo nastawione jest na obsługę klientów, tym większe wymagania stawia się ludziom i to nie tylko w kwestii ich wykształcenia i praktyki. Podobne badania przeprowadzone w W. Brytanii wykazały także, że 90 proc. pracodawców ma wyraźnie sprecyzowane życzenia odnośnie estetycznej prezencji kandydatów. W badaniach brytyjskich i szwedzkich zwraca się uwagę na zarysowujący się coraz silnej rozdzwięk między wymaganiami pracodawców a postawami kandydatów najmłodszej generacji, którzy często nie chcą ani na jotę zrezygnować z dotychczasowym przyzwyczajeń w kształtowaniu swego stylu. Szwedzcy naukowcy widzą w tym przyczynę trudności, jakie ma często młodzież wstępująca na rynek pracy. Im niższe pochodzenie kandydatów, tym większe problemy z dostosowaniem się do estetycznych kryteriów stawianych przez pracodawców, tym bardziej że wymagania stały się bardziej subtelne. Dziś nie wystarczy być tylko czystym i porządnie ubranym.

Jak cię widzą, tak cię piszą

Ta stara zasada potwierdza się w badaniach. Jak szwedzkie obserwacje, szybka ocena człowieka oparta jest w 60 proc. na jego wyglądzie. Reszta zależy od sposobu zachowania się - głos i jego brzmienie mają znaczenie, chociaż do odbiorcy dociera tylko 7 proc. tego, co się faktycznie mówi. Badania wśród ludzi, którzy szukali ostatnio pracy wykazały, że pracodawcy bardzo często podkreślali już w trakcie wstępnych kontaktów, że stawiać będą bardzo wysokie wymagania odnośnie wyglądu kandydatów. Zwykła szpara w zębach może zdyskwalifikować starającego się o pracę w wielu branżach. Kolumny gazet szwedzkich pełne są skarg osób, które doświadczyły takiego potraktowania.

Przystojne jednostki są z kolei szczególnie uprzywilejowanie. W szwedzkich opracowaniach często cytuje się międzynarodowe obserwacje na ten temat. Amerykańskie raporty wykazały na przykład, że ludzie wysocy szybciej awansują. Szefowie 500 najważniejszych amerykańskich przedsiębiorstw z listy czasopisma Fortune są średnio aż o 7 cm wyżsi niż przeciętny Amerykanin. Ekonomista Daniel Hammermesh udokumentował w swych badaniach, że przystojni mężczyźni w USA i Kanadzie zarabiają średnio 5 proc. ponad przeciętne zarobki.
Uroda mężczyzn zyskała z latami na znaczeniu. Oczekuje się, że będą oni dobrze utrzymani, elegancko ubrani i wytrenowani. Wymagania te objęły także najwyższych szefów w gospodarce. Autorka raportu „Udekorowany mężczyzna”, szwedzka specjalistka w problematyce równouprawnienia Marie Norberg przyznaje, że wszystko to, co określamy jako dobra prezentacja wysyła pozytywne sygnały. Motoryka jednostki, właściwe gesty nabierają coraz większego znaczenia w naszym zmedializowanym społeczeństwie, twierdzi. Nic więc dziwnego, że także mężczyźni są coraz częściej gośćmi salonów piękności i gabinetów kosmetycznych, a mierzący wyżej zatrudniają nawet specjalistów od kształtowania wizerunku. Dotyczy to zwłaszcza jednostek u progu kariery, zauważa M. Norberg. Im się jest wyżej, tym bardziej można sobie pozwolić na pewne odstępstwa.
Właściwy wygląd wzbudza również większe zaufanie. Obserwacje poczynione przy okazji fińskich wyborów komunalnych wykazały, że kandydujące w nich kobiety ocenione przez badaczy jako urodziwe, miały statystycznie większe powodzenie wśród wyborców. Uważano, że są one bardziej kompetentne niż inni kandydaci.
Z drugiej strony jednak nie opłaca się także być zbyt pięknym i przystojnym. Dotyczy to szczególnie kobiet. Nina Jansodotter, pracująca w charakterze coacha i często wypowiadająca się w tych kwestiach na łamach szwedzkiej prasy, opowiadała ostatnio, że miała niezwykle piękną i bystrą klientkę, która właśnie dlatego nie mogła znaleźć pracy. Nikt nie traktował jej poważnie, zgodnie z obiegową opinią o głupich rzekomo blondynkach. Inna kobieta starająca się o pracę handlowca nie otrzymała jej a odmowę szczerze umotywowano obawą, że klienci bardziej interesowaliby się jej osobą niż oferowanymi przez nią produktami.

Kompetencje estetyczne a dyskryminacja

Domaganie się przez pracodawców właściwego, dobrze przyjmowanego przez otoczenie wyglądu jest wynikiem powszechnej fiksacji na tym tle w społeczeństwie. Już w szkole nie toleruje się estetycznych dysydentów, którzy narażają się na mobbing. Granica między tym, co jest akceptowane i nieakceptowane zmienia się stale pod wpływem kultury, mody i rozwoju społecznego. Kompetencje estetyczne nie sprowadzają się tylko do tego, czy jest się pięknym czy brzydkim. Chodzi o to, by mieć wygląd pasujący do przedsiębiorstwa, w którym chce się pracować. Estetyczne wymagania mogą być zatem różne w zależności od miejsca i charakteru wykonywanej pracy.
Istnieje jednak ryzyko, że osoba nie mająca właściwych kompetencji estetycznych będzie dyskryminowana. Fiksacja wokół wyglądu wzbudziła już serię powszechnych protestów, głównie ze strony organizacji feministycznych w Szwecji. Prawo kobiet do decydowania o swoim życiu kwestionowane jest przez silne komercyjne interesy, które manipulują kobietami zmuszając je do zmiany wyglądu, twierdzą rzeczniczki organizacji. Sytuację wykorzystują salony piękności i gabinety chirurgii plastycznej, których pojawiło się ostatnio bardzo dużo, a które oferują kosztowne i najczęściej bolesne zabiegi poprawiające to, o co natura nie zadbała. Nie obeszło się też bez ofiar śmiertelnych i ciężkich okaleczeń w wyniku nieudanych operacji.
Rząd szwedzki, który w trakcie realizacji dyrektyw unijnych przygotowuje nową ustawę w sprawie przeciwdziałania dyskryminacji zapowiedział już, że pojęcie to zostanie rozszerzone także na przypadki dyskryminowania osób z powodu ich wyglądu. Ludzie brzydcy mają takie same prawo do godziwej pracy jak i przystojni, oświadczyła pochodząca z Afryki szwedzka minister ds. równouprawnienia, Nyamko Sabuni. Również i ona przyznaje jednak, że kompetencje estetyczne pomagają w karierze.

Na pocieszenie wszystkim tym, którzy sądzą, często mylnie, że ich kompetencje estetyczne są niewystarczające do zrobienia kariery można na zakończenie dodać, że szwedzkie badania prowadzone wśród pracodawców wykazały, że ponad połowa z nich żałuje po czasie wyboru swych pracowników, podejmowanego najpewniej pod wpływem ich wyglądu zewnętrznego. Podobnie wysoki odsetek niezadowolonych z nowej pracy odnotowano także wśród nowozatrudnionych. Badania prowadzone przez wspomnianą dr Henriettę Huzell z Uniwersytetu w Karlstad nie wykazały, że przedsiębiorstwa stawiające bardzo wysokie wymagania estetyczne zatrudnionym są bardziej opłacalnie niż inne, chociaż cieszą się lepszą reputacją wśród klientów.

Artykuł pochodzi z Serwisu HR

http://eid.sagepub.com/content/33/1/103.full.pdf+html