Pracodawcy proponują drastyczne ograniczenie liczby inspektorów i uzależnienie jej od wielkości zakładu pracy. Po zmianach jeden społeczny inspektor pracy mógłby przypadać na 300 pracowników. W myśl tej propozycji mieliby stracić roczną ochronę przed zwolnieniem po zakończeniu kadencji. Pracodawcy chcieliby także ograniczenia wystawiania pracodawcy zaleceń przez sip wyłącznie do spraw związanych z bezpieczeństwem i higieną pracy.
– Najwyższa pora, by zracjonalizować te przepisy – dodaje Spytek-Bandurska. – Zależy nam na szybkim wprowadzeniu tych zmian. Postaramy się zainteresować tym projektem ministra pracy albo posłów.
Związkowcy do propozycji pracodawców podchodzą bez entuzjazmu.
– Społeczna inspekcja pracy jest potrzebna i nie zgodzimy się na ograniczenie uprawnień inspektorów – komentuje Paweł Śmigielski, ekspert OPZZ. Dodaje, że w czasie wykonywania swoich zajęć inspektorzy często narażają się pracodawcy. Skrócenie okresu ochrony przed zwolnieniem może ułatwić stosowanie represji w stosunku do takich osób. – Możemy dyskutować o zmianie tych przepisów, ale nie w tym zakresie – zaznacza.
PKPP Lewiatan chce ograniczenia liczby społecznych inspektorów pracy
W niektórych firmach liczba społecznych inspektorów pracy urosła do absurdalnych rozmiarów. W jednej z publicznych spółek jest ich przeszło 800. Do zmniejszenia tej liczby ma doprowadzić projekt nowelizacji ustawy o społecznej inspekcji pracy przygotowany przez PKPP Lewiatan.