Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda o piątkowym wystąpieniu premiera Donalda Tuska w Sejmie:
"Powiem krótko: ble, ble, ble, na okrągło, słodziutko. Niczego nowego się tam nie dowiedziałem. Myśli premier, że Polacy się na to złapią. Nie złapią się. Mógł się lepiej przygotować do tego, ale ja mówiłem od początku: nie jestem zdziwiony. Jeszcze raz powiem: ble, ble, ble panie premierze.
Nie przekonuje mnie wydłużenie urlopu macierzyńskiego do roku z jednego powodu, bo żeby iść na macierzyński i korzystać z tego trzeba mieć pracę. I niech najpierw pan premier zadba, żeby Polacy mieli pracę. Sprawy dotyczące macierzyńskiego jest to rzecz ważna, ale dla mnie ważniejsze jest, żeby Polacy mieli miejsca pracy. (...)
I dzisiejsze expose pana premiera mówiące o tym, że pochyli się nad każdym miejscem pracy – to najpierw niech odmrozi z panem Rostowskim Fundusz Pracy, z którego sobie zrobił parapodatek. Mrożą prawie 6 mld nie ich pieniędzy, tylko pieniędzy, które pracodawcy przekazują na Fundusz Pracy i które powinny pracować na bezrobotnych, a nie być zamrożone przez ministra finansów Jacka Rostowskiego.
„Jakie inwestycje? Jakie miejsca pracy? O czym premier mówi, że w 2013 roku ogłosi przetarg na jakąś autostradę? Nawet nie wypada premierowi takich rzeczy opowiadać. Mieliśmy inwestycje na Euro i czym się skończyło? Likwidacją tysięcy miejsc pracy i położeniem wielu zakładów pracy". (PAP)
hp/ mok/ ura/