Z sygnałów, jakie docierają do redakcji Prawo.pl od prawników obsługujących przedsiębiorców wynika, że sytuacja gospodarcza i galopująca inflacja uruchomiły proces przechodzenia firm do szarej strefy. Niektórzy prawnicy mówią wręcz o przenoszeniu działalności gospodarczej poza Polskę przez przedsiębiorców, których na to stać.

Czytaj również: 
Komornik to przedsiębiorca? PFR żąda zwrotu wsparcia z tarczy finansowej>>
Dla jednych subwencja mimo kontroli ZUS, innym zabrana bez prawomocnej decyzji

Przedsiębiorcy uporczywie nie płacą składek na ubezpieczenia społeczne?

Postanowiliśmy to sprawdzić na przykładzie stolicy. Zapytaliśmy więc Zakład Ubezpieczeń Społecznych o to, ile mazowiecki ZUS złożył w roku 2021 i w 2022 zawiadomień do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstw z art. 218 i 219 k.k. i czego dotyczyły te zawiadomienia. Poprosiliśmy o dane w rozbiciu na Województwo Mazowieckie (Warszawę) i Województwo Mazowieckie (bez Warszawy).
Dlaczego akurat zapytaliśmy o te dwa przepisy kodeksu karnego (dalej: k.k.)? Ponieważ oba dotyczą naruszeń wobec praw pracowników. Pierwszy z nich, czyli art. 218 k.k. mówi o złośliwym lub uporczywym  naruszaniu praw pracownika. Zgodnie z nim (par. 1a), ten, kto wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Na jego podstawie grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku podlega osoba odmawiająca ponownego przyjęcia do pracy, o której przywróceniu orzekł właściwy organ, (par. 2), a osoba określona w par. 1a, która będąc zobowiązana orzeczeniem sądu do wypłaty wynagrodzenia za pracę lub innego świadczenia ze stosunku pracy, obowiązku tego nie wykonuje, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.

Czytaj też: Jak należy przygotować zakład do kontroli Państwowej Inspekcji Pracy? >>>

Przepis art. 219 k.k. mówi natomiast, że ten, kto narusza przepisy prawa o ubezpieczeniach społecznych, nie zgłaszając, nawet za zgodą zainteresowanego, wymaganych danych albo zgłaszając nieprawdziwe dane mające wpływ na prawo do świadczeń albo ich wysokość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

W odpowiedzi na nasz wniosek o udostępnienie informacji publicznej ZUS przekazał nam, że mazowiecki ZUS (z obszaru właściwości I, II i III Oddziału ZUS w Warszawie) w 2021 r. złożył 41 zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 218 kk. i 219 k.k., a w 2022 r. – 9. Zawiadomienia dotyczyły:

  • nieopłacania należnych składek bądź ich przywłaszczania;
  • zgłaszania nieprawdziwych danych o podleganiu ubezpieczeniom społecznym jako pracowników osób pozornie zatrudnianych co miało wpływ na prawo lub wysokość zasiłku chorobowego lub zasiłku macierzyńskiego,
  • zgłaszania nieprawdziwych danych o podleganiu ubezpieczeniom społecznym jako pracowników osób pozornie zatrudnianych celem wprowadzenia w błąd i uzyskania pomocy publicznej w ramach tarczy antykryzysowej COVID-19 z Polskiego Funduszu Rozwoju S.A.

Natomiast Oddział ZUS w Siedlcach (czyli Województwo Mazowiecki bez Warszawy) złożył tylko jedno zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 218 kk. i 219 kk., w 2021 r. Zawiadomienie dotyczyło uporczywego naruszenia przez płatnika składek przepisów prawa o ubezpieczeniach społecznych poprzez niezgłoszenie wymaganych danych w postaci zaświadczenia płatnika składek (druk Z3), będącego podstawą do ustalenia na rzecz ubezpieczonej prawa do zasiłku chorobowego oraz zasiłku macierzyńskiego.

Czytaj też: Naruszanie praw pracownika w orzecznictwie sądów karnych >>>

 


Uszczelnianie publicznych danin

- 41 zawiadomień do prokuratury z samej tylko Warszawy i to w jednym roku, to bardzo dużo. Jest to zaskakująca liczba, choć obserwujemy na rynku powiększającą się  nielegalną strefę zatrudnienia, w tym wypłacanie wynagrodzeń gotówkowo, zniżanie godzin pracy czy płacenie składek np. od przysłowiowych 50 zł – mówi Prawo.pl adwokat Joanna Torbé-Jacko z kancelarii adwokackiej Joanna Torbé-Jacko & Partnerzy, ekspert BCC ds. prawa pracy i ubezpieczeń społecznych. Jak podkreśla, tendencja ta i przechodzenie wręcz do czarnej strefy może nasilać się w związku z obecną sytuacją gospodarczą, dociążaniem przedsiębiorców choćby dwukrotną podwyżką minimalnej płacy w 2023 r.  i galopującą inflacją.Wchodzimy w okres recesji, która jest już nieunikniona, a kryzysy gospodarcze jak wynika z badań sprzyjają patologicznym zjawiskom na rynku pracy. Przedsiębiorcy nie będą w stanie unieść wszystkich obciążeń, które na nich spadają, a szczególnie zagrożone są tu małe i średnie przedsiębiorstwa. Z niedalekiej historii widać to np. na przykładzie kryzysu w Grecji – zauważa mec. Joanna Torbé-Jacko.

Dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR), jest zdania, że obecna sytuacja, w jakiej znaleźli się przedsiębiorcy w Polsce to efekt co najmniej trzech czynników. – Po pierwsze Zakład Ubezpieczeń Społecznych został już kilka lat temu włączony do programu uszczelniania danin publicznych i jak widać z tego zadania stara się wywiązać. Po drugie – to jest efekt zbliżającej się stagflacji. Czy będzie recesja, to zobaczymy, ale to co należy zauważyć, to spadek PKB w II kwartale tego roku. W takim okresie wzrasta skala niewywiązywania się z opłacania składek na ubezpieczenia społeczne i podatków – wskazuje dr Sławomir Dudek.

Czytaj też: Unterschütz Joanna - Odpowiedzialność karna pracodawcy za czyny zabronione w sferze ubezpieczeń społecznych >>

 

Czy wiesz, że użytkownicy zalogowani do Moje Prawo.pl korzystają z dodatkowych newsów prawnych tylko dla nich?

Załóż bezpłatne konto na Moje Prawo.pl i zyskaj unikalne funkcjonalności >>>

 

Jego zdaniem, trzecim istotnym czynnikiem jest kompletnie nieprzewidywalny i skomplikowany system składkowo-podatkowy. – Skomplikowanie przepisów ubezpieczeniowo-podatkowych wzrasta, czego najlepszym przykładem jest upadły Polski Ład. Sam rząd do tego doprowadził, że przedsiębiorcy są zmuszeni do wybierania formy opodatkowania, bo mamy cztery rodzaje składki zdrowotnej dla przedsiębiorców i kilka rodzajów opodatkowania. Mamy też różne progi, z których część jest zindeksowana, a część nie. Przeciętny przedsiębiorca się w tym gubi i musi ponosić dodatkowe koszty, żeby być na bieżąco z wprowadzanymi zmianami – podkreśla dr Dudek.  

 


ZUS kontroluje podleganie ubezpieczeniom, bo tarczy PFR sprawdzać nie może

Jak podkreśla Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert ds. prawa pracy Pracodawców RP, każde zachowanie, które narusza przepisy prawa należy zbadać i poddać odpowiednim sankcjom. Według niej, zastanawiające w tym zestawieniu jest to, że ZUS zgłasza zawiadomienie o zgłoszeniu nieprawdziwych danych z zamiarem wprowadzenia w błąd i uzyskania pomocy publicznej w ramach tarczy antykryzysowej COVID-19 z PFR. - W ostatnim czasie organy kontroli podejmują wzmożone działania mające na celu zbadanie prawdziwości przesłanek uprawniających do otrzymania pomocy pandemicznej. Skoro toczą się tego typu postępowania, to musiała zostać przyjęta hipoteza, że pomocy udzielono podmiotom nieuprawnionym. Jednak zaangażowanie w tę procedurę wielu organów publicznych wydaje się dużym obciążeniem budżetu. Oby tylko nie przekroczyło kwoty, którą nieuprawnieni będą musieli zwrócić – mówi Katarzyna Siemienkiewicz. I dodaje: - Ponadto patrząc na skalę problemu, można wysnuć wniosek, że przesłanki otrzymania środków nie były do końca precyzyjne, skoro okazuje się, że istnieje konieczność przeprowadzenia kontroli przez niejeden organ administracji.

Także Waldemar Urbanowicz, adwokat z kancelarii DT- Gujski Zdebiak zwraca uwagę na fakt, że nic nie wiemy o tym, jak te postępowania ZUS były prowadzone. – Stwierdzenie naruszenia w ramach postępowania karnego oznacza, że naruszenie musiało być ewidentne. Może to być np. rażące niepłacenie składek na ubezpieczenia społeczne. Przypuszczam natomiast, że spraw dotyczących PFR było raczej niewiele – mówi mec. Urbanowicz. Bo, jak podkreśla, ZUS nie ma uprawnień do kontrolowania dotacji, jaka została w ramach tarczy finansowej udzielona przedsiębiorcom. Jedyne co może sprawdzać, to podleganie lub nie podleganie ubezpieczeniom społecznym. – W sprawach, które prowadzę, a które dotyczą tarczy udzielanej przez PFR, proszę ZUS o wskazanie tej podstawy prawnej. W jednej z decyzji ZUS nawet słowem nie zająknął się, że sprawa dotyczy tarczy finansowej i dopiero w odwołaniu przyznał, że chodzi o PFR – podkreśla mec. Waldemar Urbanowicz. I zauważa, że liczba zawiadomień do prokuratury o niczym jeszcze nie świadczy. Istotne jest bowiem, ile postępowań będzie prowadzonych i ile z nich zakończy się skierowaniem aktu oskarżenia do sądu.

- Moim zdaniem tarcza finansowa PFR to jest taki powrót do Polskiego Ładu, tyle że nieskładny. Przecież wystarczyło uchwalić jeden przepis, który zezwalałby ZUS na kontrolę tej dotacji. A ponieważ tego nie zrobiono, to ZUS musi teraz badać, czy osoby, które zatrudniał przedsiębiorca, który tę dotację z PFR dostał, faktycznie podlegały czy nie podlegały ubezpieczeniom – mówi mec. Urbanowicz. I dodaje: - To jest realizowanie zamachu na przedsiębiorczość w Polsce – sytuacja, która ma wykończyć przedsiębiorców. To jest taka bomba z opóźnionym zapłonem. Chciałbym wiedzieć, czy taka decyzja ZUS stwierdzająca niepodleganie pracownika ubezpieczeniom będzie miała retroaktywny skutek dla przedsiębiorcy, który to wsparcie uzyskał. I co się stanie, gdy taka dotacja została już np. umorzona.

Zapytaliśmy Polski Fundusz Rozwoju S.A. o to, ile zawiadomień do prokuratury złożył w związku z tarczą finansową i  z jakiego przepisu prawa. W odpowiedzi Biuro Prasowe PFR poinformowało nas, że PFR złożył 17 zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które dotyczyły 42 beneficjentów Tarcz Finansowych. - Zawiadomienia dotyczą takich zachowań, które w ocenie PFR – w zależności od okoliczności sprawy – mogą wyczerpywać znamiona przestępstwa oszustwa (art. 286 kodeksu karnego), oszustwa finansowego (art. 297 kodeksu karnego) lub składania nieprawdziwych / nierzetelnych oświadczeń (art. 21a ust. 2c i 2d ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. o systemie instytucji rozwoju) – przekazał PFR.

Dodajmy, że ze statystyk policyjnych za lata 1999-2020, dotyczących przestępstwa przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową (art. 218-221 k.k.), a dokładnie naruszenia praw pracownika (art. 218) wynika, że w 2020 r. wszczętych zostało 640 postępowań, a liczba przestępstw stwierdzonych wyniosła 1113. Dla porównania w 2019 r. było to odpowiednio 869 i 2406.

Z tych samych statystyk wynika też, że liczba postępowań wszczętych w 2020 r. a dotyczących art. 219 k.k., czyli godzenia w interesy pracownika albo inaczej - niezgłoszenia osoby wykonującej pracę zarobkową do ubezpieczenia społecznego, sięgnęła 159, a liczba stwierdzonych przestępstw wyniosła 537 (w 2019 r. było to odpowiednio: 226 i 502, a w 2018 r. – 273 i 960).

Mec. Waldemar Urbanowicz nie obawia się uciekania przedsiębiorców do szarej strefy. Jak twierdzi, obserwuje raczej zamykanie przedsiębiorstw, natomiast ci, których na stać, przenoszą siedziby swoich firm za granicę. Dotyczy to zwłaszcza branży IT.