Łączny czas pozostawania w stanie gotowości i faktycznego pilotowania ma wynosić w UE do 16 godzin. Ponadto maksymalny czas za sterami podczas nocnego lotu ma wynosić 11 godzin. Ograniczone ma być liczba godzin za sterami w ciągu 12 kolejnych miesięcy i wydłużony okres wypoczynku.
"Głosowanie pokazuje, że PE nie sprzeciwia się zaproponowanemu przez Komisję Europejską projektowi skrócenia czasu pracy pilotów, który ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa dzięki zapewnieniu odpowiedniego poziomu koncentracji pilotów (...) podczas wykonywania manewrów w powietrzu" - napisał PE w komunikacie.
Zadowolenie z wyniku środowego głosowania wyraził komisarz UE ds. transportu Siim Kallas. "Jestem zadowolony z głosowania, które otwiera drzwi do bardziej rygorystycznych unijnych zasad ograniczania zmęczenia pilotów. Przyniosą one lepszą ochronę pasażerów i bezpieczniejsze warunki pracy dla personelu kabinowego. To zwycięstwo zdrowego rozsądku" - oświadczył Kallas.
Głosowanie ws. propozycji KE poprzedziły ostre protesty związków zawodowych pilotów. Wcześniej za odrzuceniem propozycji harmonizacji w UE czasu za sterami i czasu pozostawania w gotowości opowiedziała się komisja PE ds. transportu.
Związki zawodowe pilotów twierdziły, że w rzeczywistości przepisy unijne oznaczają wydłużenie czasu pracy wobec tego, co stosowane jest w niektórych krajach członkowskich, co może narazić na niebezpieczeństwo pasażerów. W swoich wyliczeniach uwzględniały czas pozostawania w gotowości poza portem lotniczym, na co KE odpowiadała, że pilot jest wtedy we własnym domu i może spać; ponadto czas ten jest odejmowany od następnego dnia pracy. Związki uważają też, że maksymalny czas za sterami w nocy powinien wynosić 10 godzin.
Europejskie Stowarzyszenie Cockpit (ECA) wyraziło w środę zawód z powodu decyzji eurodeputowanych i nazwało ją smutnym dniem dla bezpieczeństwa europejskiego lotnictwa.
"Głosowanie europarlamentu to złe wieści dla milionów pasażerów w Europie (...). Pomimo ponawianych ostrzeżeń, zaakceptowany dziś tekst wciąż zawiera znaczące luki, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, takie jak zbyt długi czas lotu w nocy i niebezpiecznie długą kombinację czasu pozostawania w gotowości i lotu" - oświadczył na stronie internetowej sekretarz generalny ECA Philip von Schoeppenthau. "Ten tekst został skrojony na potrzeby linii lotniczych, a nie bezpieczeństwa pasażerów. To wstyd, że większość eurodeputowanych nie zauważyła tego i zaakceptowała tekst Komisji (Europejskiej)" - dodał.
Z decyzji PE ucieszył się natomiast przewodniczący Grupy Pracodawców Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego Jacek Krawczyk. "Propozycja unijnych regulacji czasu pracy pilotów została przygotowana w oparciu o naukowe dowody i poprawi i tak już wysokie standardy bezpieczeństwa" - powiedział PAP Krawczyk. "Związki zawodowe straszyły pasażerów, uparcie broniąc status quo (...). Każdy, kto zna branżę, wie, że bezpodstawne straszenie ludzi jest absolutnie niedopuszczalne. Cieszę się, że Parlament Europejski przeciwstawił się szantażowi związkowców" - dodał.
Wcześniej poparcie dla propozycji KE wyrażały zrzeszenia przewoźników.
Z wyników głosowania w PE zadowolenie wyraził też członek komisji PE ds. transportu, europoseł Artur Zasada (PO). "Jestem pewien, że nowe przepisy spowodują, iż piloci nie zasną za sterami, przyczynią się do redukcji zmęczenia załóg samolotów i pozytywnie wpłyną na poziomu bezpieczeństwa naszych podniebnych podróży" - oświadczył.
"Cieszę się, że argumenty dotyczące bezpieczeństwa okazały się ważniejsze niż kwestie socjalne. Obecnie w niektórych krajach członkowskich czas pracy pilota może wynosić nawet do 26 godzin, podczas gdy w innych jest to tylko 14 godzin. Jako pasażer nie chcę zastanawiać się, jakiej narodowości jest pilot i czy nie zaśnie przed samym lądowaniem" - dodał.