Problem powstał na tle przejęcia przez spółkę Związek Przemysłowy D. - Huty Częstochowa. Pakiet socjalny uzgodniony ze związkami zawodowymi, który zapewniał pracownikom zatrudnienie przez 10 lat i gigantyczne odprawy, w razie wypowiedzenia umowy był niejako aportem do spółki.
Sąd Najwyższy rozpoznawał sprawę cztery razy. W tym czasie spółka ogłosiła upadłość i reprezentuje ją syndyk.
Rozwiązanie umowy dyscyplinarne
Powód Zbigniew R. był pracownikiem Huty Częstochowa od lipca 1983 r. do dnia 31 sierpnia 1986 r. oraz od listopada 1989 r. W związku z przejęciem przez Hutę w organizacji wydzielonej zorganizowanej części przedsiębiorstwa doszło w 2002 r. do zmiany pracodawcy (art. 23 ze znaczkiem 1 k.p.).
Czytaj w LEX: Przejście zakładu pracy na innego pracodawcę a stosunek pracy >
Od października 2006 r. powód zajmował w pozwanej Spółce stanowisko Głównego Inżyniera Inwestycji z wynagrodzeniem ok. 9 tys. zł. W maju 2007 r. pozwana rozwiązała z powodem umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika z powodu zawinionego i ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, polegającego na braku należytej staranności w dbaniu o dobro zakładu pracy i chronieniu mienia zakładu pracy, a w szczególności na udziale w czynnościach, których efektem było zawyżenie kosztów realizacji zadania inwestycyjnego.
Czytaj w LEX: Obowiązki pracodawcy wynikające z rozwiązania stosunku pracy. Odprawy pieniężne >
Pozew o odszkodowanie
Powód wniósł do sądu pracy odwołanie od rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, domagając się przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach, a następnie - o odszkodowanie z tytułu niezgodnego z prawem rozwiązania umowy o pracę w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia (art. 58 k.p.).
Sąd rejonowy zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 27 tys. zł tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę, apelację pozwanej oddalił sąd okręgowy. Na skutek skargi kasacyjnej pozwanej Sąd Najwyższy wyrokiem z 24 lipca 2009 r., uchylił wyrok sądu okręgowego i przekazał sprawę temu sądowi do ponownego rozpoznania. Z kolei sąd okręgowy uchylił wyrok sądu rejonowego i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
Czytaj również: Pracujący zdalnie skarżą się na pracodawców tylko w ostateczności>>
Sąd II instancji zasądził na rzecz powoda kwotę 942.567 zł. Sąd uznał, że to jest odprawa za naruszenie gwarancji zatrudnienia i stanowi równowartość przeciętnego wynagrodzenia za ponad 21 lat, będąc kwotą znaczną i nieosiągalną dla większości pracowników. Pracodawca gwarantował Pakietem Socjalnym powodowi zatrudnienie do 2015 r., a przez nieprawidłowe zwolnienie go z pracy, gwarancja ta nie została zrealizowana przez 101 miesięcy i 13 dni. Nie ma zaś większego znaczenia, że pozwana ostatecznie wypłacała odprawy maksymalnie w wysokości wynagrodzenia za 19 miesięcy. Pracodawca dobrowolnie przyjął na siebie określone zobowiązania i nie uwzględnił możliwości zmiany sytuacji gospodarczej.
Zobacz procedurę w LEX: Ograniczenie wysokości odpraw pieniężnych >
Gwarancja zatrudnienia obowiązuje
Jednak po raz drugi rozpoznając sprawę 16 listopada 2017 r., SN uchylił zaskarżony wyrok ( I PK 274/16).
Skarga kasacyjna została uwzględniona, gdyż sąd II instancji błędnie przyjął, iż należna powodowi odprawa przysługuje wyłącznie za okres, w którym domagał się on przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach, kwestionując zgodność z prawem rozwiązania umowy o pracę w trybie natychmiastowym. W tej kwestii skarżący miał rację, że z zapisów Pakietu Socjalnego nie wynika, aby warunkiem uzyskania odprawy przez pracownika zwolnionego bezprawnie dyscyplinarnie, było dochodzenie przez niego żądania przywrócenia do pracy. Dlatego, że w przeciwnym wypadku uwalnia on hutę z przyjętej przez nią w Pakiecie gwarancji zatrudnienia.
Zobacz procedurę w LEX: Ponowne zatrudnienie pracownika zwolnionego z pracy w trybie zwolnień grupowych >
Sprawa wróciła do sądu I i II instancji. Sąd II instancji zasądził 167 tys. zł odprawy, czyli 18-krotność wynagrodzenia (bo prawomocny był wyrok przyznający odprawę jednomiesięczną). Jak się okazało pracownik został uniewinniony w procesie karnym od 14 zarzutów. Natomiast pracodawca nadużył prawa podmiotowego, nie wydając świadectwa pracy powodowi i zgłaszając zawiadomienie do prokuratury, które nie miało podstaw. Nie zasądził żądanej przez powoda pełnej kwoty odprawy, gdyż zmienił on roszczenie - z przywrócenia do pracy na odszkodowanie.
Zobacz procedurę w LEX: Wytoczenie powództwa w sprawach zakresu prawa pracy >
Trzecią skargę kasacyjną złożył od tego wyroku pełnomocnik powoda. Adwokat Łukasz Niestrój wskazywał na błędy sądu II instancji, takie jak np. nieuwzględnienie przez sąd koniunkturalnego działania pozwanej huty, której przedstawiciele nadużywali prawa poprzez stawianie niezasadnych zarzutów, składanie skargi kasacyjnej, nie wydanie świadectwa pracy.
Adwokat twierdził, że są błędnie przyjął, że powód przez te 14 lat procesu nie poszukiwał pracy, skoro podejmował się wykonania umów cywilno-prawnych i sam założył działalność.
Odpowiedzialność pozwanego za obietnice
Wreszcie, gdy sprawa po raz ostatni dotarła do Izby Pracy SN na skutek kasacji pełnomocnika powoda, zapadł wyrok merytoryczny, zmieniający orzeczenie i podwyższający sumę odprawy. Oprócz tego co sąd apelacyjny zasądził (18- krotność wynagrodzenia miesięcznego) dodał sumę 264 tys. 700 zł jako 50- krotność wynagrodzenia, na podstawie Pakietu Socjalnego.
Jak wskazała sędzia sprawozdawca Romualda Spyt, zasądzenie pełnej, żądanej sumy odprawy było by żądaniem niegodziwym, nieadekwatnym w stosunku do odpraw wypłacanych później innym pracownikom. - Jednak pracodawca powinien ponosić odpowiedzialność za podpisane porozumienie ze związkami zawodowymi, które było niejako przekupstwem tych związków, by zgodziły się na nowego właściciela - dodał SN.
Pozwany - Związek Przemysłowy D. nabywając pozwaną Spółkę zawarł ze związkami zawodowymi Pakiet Socjalny, na podstawie którego przyjął na siebie obowiązek zapewnienia pracownikom zatrudnienia przez okres 120 miesięcy. W tym celu zobowiązał się nie dokonywać zwolnień grupowych ani indywidualnych z przyczyn niedotyczących pracowników, bez względu na zakres zmian organizacyjnych, ekonomicznych i technologicznych dokonywanych w spółce, a jedyną formą rozwiązywania umów o pracę miało być porozumienie stron.
- Tak się nie stało, więc pozwany musi ponieść konsekwencje - dodał SN.
Sygnatura akt I PSKP 8/21, wyrok Izby Pracy SN z 30 czerwca 2021 r.