Od początku sierpnia trwają konsultacje projektu noweli ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, przygotowanego w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (nr UD101). W ocenie skutków regulacji urzędnicy przyznają, że chcieliby, aby ci marynarze, którzy do tej pory nie są przymusowo oskładkowani, wnieśli do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w ciągu dekady prawie 3,4 miliarda złotych. Jednocześnie zakłada się, że marynarze otrzymają jedynie 98 milionów złotych świadczeń, czyli 30-krotnie mniej od planowanych od nich przychodów.

Projektowane przepisy, jak zakładają ich autorzy, miałyby wejść w życie 1 stycznia 2025 r. Ministerstwo chce przymusowo zarejestrować i oskładkować wszystkich Polaków pływających pod tanimi banderami, a więc tych, którzy dotychczas nie są objęci systemem ubezpieczeń społecznych w Polsce, w innych państwach Unii Europejskiej bądź w krajach, z którymi wiążą Polskę umowy dwustronne (np. Turcja albo Ukraina). Chodzi o co najmniej 17000 osób (patrz ramka poniżej). Pływający zameldowani w Polsce byliby obowiązkowo rejestrowani przez agencje zatrudnienia (a tych, którzy z nich nie korzystają, spisałyby urzędy morskie) i musieliby opłacać składki ze względu na nabyty status marynarza. Minimalny limit, od którego naliczane byłyby składki to minimalne wynagrodzenie za pracę, czyli od stycznia 2025 r. - 4666 zł. Marynarze mieliby tylko możliwość zawieszenia płatności składek maksymalnie na trzy miesiące w roku. Resort tłumaczy, że w ten sposób chce dotrzymać standardów „marynarskiej” konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy (MLC 2006).

Dla już pływających pod polską banderą proponuje się zaś furtkę do obniżki składek. Mogliby oni także zarejestrować się na takich zasadach, jak marynarze tanich bander i płacić minimalne składki, a także korzystać corocznie z trzech miesięcy wolnizny. W praktyce byłoby to jednak opłacalne jedynie dla tych, którzy zarabiają znacznie powyżej minimum i obecnie płacą składki proporcjonalne do przychodów.

Czytaj również: Marynarz nie płaci w Polsce podatku od pracy na norweskim statku>>

 

Bunt na pokładzie, petycja w internecie

Trzy marynarskie związki zawodowe zredagowały listę 21 pytań - zastrzeżeń do resortowego projektu. - Obowiązek opłacania składki ubezpieczeniowej również w okresach pozostawania bez pracy pomiędzy kontraktami jest niezgodny z MLC 2006, która wymaga, aby system ubezpieczeniowy marynarzy nie był gorszy od systemu dla pracowników lądowych. Pracownicy lądowi nie płacą składki ubezpieczeniowej kiedy nie są zatrudnieni, ponadto w projekcie zakłada się, że cały ciężar składki spoczywałby na marynarzach (zatrudnionych w krajach poza UE) to też jest niezgodne z MLC 2006 i oznacza nierówne traktowanie marynarzy i pracowników lądowych – napisał Andrzej Kościk, przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ „S” w oświadczeniu po zebraniu Zespołu Trójstronnego.

To jednak nie wszystko. Marynarze zbierają podpisy pod specjalną petycją do szefowej resortu Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, którą w ciągu kilku tygodni podpisało już ok. 2000 osób. - Autorzy projektu chcą zmusić marynarzy do opłacania składek na ZUS niezależnie od wieku, mimo że dla osób w wieku przedemerytalnym jest to zupełnie bezcelowe, ponieważ nie będą one posiadały odpowiedniego stażu pracy. Oznacza to w praktyce zubożenie marynarzy na końcu ich ścieżki zawodowej – pisze Michał Zapotoczny, autor petycji. Jednym z argumentów petycji jest błędne odczytanie przez resort pracy klauzul konwencji MLC 2006, które zobowiązują państwa-sygnatariuszy do zapewnienia marynarzom możliwości posiadania ubezpieczenia społecznego w danych państwie. Zapotoczny podkreśla, że ten postulat Polska realizuje – pływający pod tanimi banderami mogą się nad Wisłą dobrowolnie ubezpieczać i opłacać składki, ale nie oznacza to obowiązku wprowadzenia dla marynarzy przymusowego oskładkowania.

Zapotoczny krytykuje też zasady, na jakich ma być możliwe zawieszanie opłacania składek. - Jest to kompletny absurd, ponieważ wielu z nas pracuje obecnie w układzie 1:1, spędzając zarówno w morzu, jak i na lądzie, po sześć miesięcy w roku. Oznacza to, że będziemy zmuszeni do opłacania składek nawet, gdy nasze dochody będą zerowe – zaznacza.

Petycja podkreśla też, że znakomita większość marynarzy zatrudniona jest na kontraktach na jedną podróż i nie wiadomo, w jaki sposób mieliby rozliczać się z ZUS marynarze zmieniający często pracodawcę – np. z UE do poza UE czy odwrotnie. Nie jest to jasne i nie wynika prosto z projektu. - Już dziś marynarz musi być zorientowany w przepisach podatkowych, gdyż podana w ogłoszeniu [o pracę – red.] stawka, w zależności od zastosowanej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, rodzaju żeglugi (międzynarodowa/trampowa), przepisów lokalnych itd., może zmienić się diametralnie na niekorzyść. Proponowana nowelizacja nakłada na marynarzy konieczność orientowania się w kolejnej kwestii (międzynarodowych umów o zabezpieczeniach społecznych) – takie zastrzeżenie zawiera zaś jeden z 21 postulatów związkowców.

Czytaj w LEX: Zdatność statku do żeglugi jako podstawowy warunek bezpieczeństwa statku morskiego i jego załogi > >

 

Cena promocyjna: 47.2 zł

|

Cena regularna: 59 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 44.25 zł


Zacumują przy obcych kejach

Zdaniem Zapotocznego, nowe przepisy zmniejszą konkurencyjność Polaków na międzynarodowym rynku pracy i promują nacje dalekowschodnie, które już obecnie nas wypierają. - Nasi konkurenci na morzu – takie kraje jak Indie, Indonezja, Filipiny – będące sygnatariuszami Konwencji MLC tak samo jak Polska, nie wprowadziły obowiązkowych składek na ubezpieczenia społeczne – zauważa Zapotoczny w petycji. 

Inne skutki noweli? Zapotoczny ostrzega też, że planowane wysokie wpływy budżetowe to iluzja, gdyż wielu marynarzy zdecyduje się na zmianę miejsca zamieszkania na inny kraj. Część zaś odejdzie z zawodu. - Wprowadzenie przymusowej składki ZUS zmniejszy dochody marynarzy szeregowych o nawet 20 proc., co obniży je poniżej poziomu, który mogliby zarobić na lądzie, powodując gwałtowny spadek ich liczby w światowej flocie - podkreśla.

Sprawdź w LEX: Kodyfikacja międzynarodowego prawa pracy marynarzy > >

  

Cena promocyjna: 47.2 zł

|

Cena regularna: 59 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 44.25 zł


Projekt na legislacyjnej mieliźnie

Projekt chwali tylko Polskie Towarzystwo Gospodarcze, choć i ono chce np. wydłużenia możliwości zawieszenia opłacania składek do 6 miesięcy w roku. Silna krytyka sprawia, że nie wiadomo, czy projekt będzie poprawiony (np. objęcie obowiązkowym oskładkowaniem przesunie się w czasie), czy też w ogóle – w obawie o ucieczkę dużej części marynarzy pod zagraniczne adresy i nieskuteczność planowanych przepisów - trafi do kosza.

To jednak nie koniec, gdyż autorzy petycji zgłaszają też własne postulaty dotyczące przepisów ubezpieczeniowych dla marynarzy. Jednym z nich są wcześniejsze emerytury ze względu na szkodliwość pracy, szczególnie, że wielu armatorów limituje maksymalny wiek pracowników do 55 lub 60 lat. Andrzej Kościk apeluje też o szybkie podpisywanie przez rząd dwustronnych umów ochronnych z kolejnymi krajami, pod których banderami pływają Polacy.

 

Ilu marynarzy płaci składki

MRPiPS wyróżnia kilka grup marynarzy. Ponad 5400 z nich ma tzw. marynarską umowę o pracę i podlega wszystkim krajowym ubezpieczeniom. Druga grupa (ok. 17000) pływa na statkach bander innych państw UE bądź EFTA (Norwegia, Szwajcaria, Islandia).

Kolejna grupa ma albo armatora albo miejsce zamieszkania na terenie Unii – są więc oskładkowani według przepisów danego kraju UE, co wymógł Trybunał Sprawiedliwości (wyrok z 8 maja 2019 r. w sprawie C-631/17). Ci z nich, którzy mieszkają  w ojczyźnie, płacą składki do ZUS. Jeszcze inni albo pływają pod banderami krajów, z którymi Polska ma umowy dwustronne i one określają, gdzie mogą być objęci ubezpieczeniem społecznym (np. Turcja, Ukraina) albo mustrują się na jednostki tanich bander - wtedy sami mogą się ubezpieczyć, bo nie jest to obowiązkowe. Ministerstwo szacuje, że robi tak jedynie co piąty z grupy ok. 2500 marynarzy. Razem te trzy pozostałe grupy marynarzy mają liczyć łącznie – według ministerstwa – nawet ok. 17000 osób.

Zobacz również w LEX: Opodatkowanie wynagrodzenia marynarzy za pracę na statkach eksploatowanych w transporcie międzynarodowym > >