Jak poinformował w czwartek przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Jan Guz, w swojej skardze związek domaga się uznania za niekonstytucyjny i uchylenia zapisu ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, który głosi, że otrzymywane przez pracownika z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych świadczenia rzeczowe lub pieniężne do wysokości 380 zł rocznie są zwolnione z podatku dochodowego. Ten sam przepis stanowi, że świadczeniami rzeczowymi nie są bony, talony itp., uprawniające do wymiany ich na towary i usługi. Oznacza to, że są one obłożone podatkiem dochodowym.
Według OPZZ jest to naruszenie zasady równości osób uprawnionych do otrzymywania świadczeń rzeczowych. "Faworyzowanie albo dyskryminowanie w prawie podatkowym określonych form świadczeń socjalnych kosztem innych nie znajduje żadnego uzasadnienia, w tym w szczególności w przepisach ustawy z dnia 4 marca 1994 r., które przyznają pracownikom prawo równego dostępu do wszystkich form pomocy socjalnej" - czytamy we wniosku do TK. Według Porozumienia preferencyjne potraktowanie przez ustawodawcę dwóch z trzech przewidzianych prawem form pomocy socjalnej - świadczeń rzeczowych i gotówki - dyskryminuje de facto osoby korzystające z pomocy w formie bonów.
Jak podkreślił wiceprzewodniczący OPZZ ds. ekonomicznych Franciszek Bobrowski, wniosek do TK to ostateczność, ponieważ związek od wielu lat domagał się bezskutecznie zmiany tych przepisów i na różne sposoby próbował doprowadzić do ich zmiany. "To jakieś kuriozum, czasami trzeba dostarczyć jakiejś pomocy w naturze. Powinna być zwolniona z opodatkowania, tak jak świadczenia pieniężne, to powinno być zrównane" - powiedział szef OPZZ Jan Guz.