Od nowego roku wszyscy zatrudnieni na podstawie umów-zleceń będą mieli zagwarantowaną minimalną stawkę wynagrodzenia w wysokości 13 zł za godzinę. Nowe przepisy mogą spowodować, że więcej podmiotów będzie operować w szarej strefie. W pierwszych miesiącach mogą też pojawić się oferty nieuczciwych agencji, które będą próbowały omijać minimalną stawkę – mówi ekspert Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia. To jednak naraża ich klientów na dodatkowe koszty.
Nowe przepisy dotyczące minimalnej stawki godzinowej w umowach cywilnoprawnych obowiązują od początku września w przetargach publicznych i będą obowiązywać dla całego rynku od 1 stycznia 2017 r. Dotąd mieliśmy określone wynagrodzenie minimalne w przypadku umów o pracę, a umowy cywilnoprawne były w tym zakresie polem sporych nadużyć i pracownicy zarabiali mniej niż minimum w przypadku umowy kodeksowej. W ocenie ekspertów SAZ propozycja wychodzi naprzeciw potrzebie wprowadzenia godnego wynagradzania. Pojawia się jednak wątpliwość, jak zachowa się rynek, a w szczególności duże przedsiębiorstwa zatrudniające pracowników do biznesu sieciowego. Podkreślają oni również, że tempo wprowadzania zmian oraz brak regionalizacji wysokości minimalnego wynagrodzenia może sprzyjać nadużyciom i zwiększaniu szarej strefy na rynku pośrednictwa pracy. Powszechne mogą się stać przypadki podobne do tzw. afery niderlandzkiej. Kilkaset firm, które korzystały z usług nieuczciwych agencji pośrednictwa pracy, dziś musi płacić do ZUS zaległe składki i odsetki. Dlatego SAZ radzi firmom weryfikację podmiotów, z których usług korzystają, i przestrzega przed przyjmowaniem ofert zatrudnienia pracowników za kwoty niższe niż 13 zł brutto za godzinę.
Więcej: www.biznes.newseria.pl/news/praca/od_nowego_roku_minimalna,p1263320098
Źródło: Newseria.pl, stan z dnia 13 grudnia 2016 r.