Policjant Stanisław L. zaskarżył do sądu Komendanta Głównego Policji w sprawie bezczynności, a także odmowy wydania zaświadczenia o pełnieniu funkcji w warunkach szkodliwych.
Bezczynność w pierwszej sprawie - zdaniem skarżącego - polegała na nie wydaniu decyzji ustalającej pełnienie służby w warunkach narażających Stanisława L. na utratę życia i zdrowia. Chodziło o lata 1994 - 2006, kiedy pracował w biurze d.s. zwalczania przestępczości zorganizowanej w województwie kujawsko-pomorskim, a potem w Centralnym Biurze Śledczym.
Uczestniczył wówczas według danych komendanta w 22 akcjach zatrzymania w ciągu 22 lat oraz sześciu przypadkach przeszukania w okresie czterech lat.
Rozporządzenie Rady Ministrów z 4 maja 2004 roku pozwala na podwyższenie o 2 proc. wymiaru emerytury policyjnej, jeśli funkcjonariusz odbywał szkolenie antyterrorystyczne przynajmniej raz w roku. A także wymagana jest przesłanka uczestniczenia minimum sześć razy w roku w interwencji antyterrorystycznej. Obie te przesłanki muszą byc spełnione łącznie.
Zdaniem komendanta policji Stanisław L. tych warunków nie spełniał, więc odmówiono mu zarówno wydania zaświadczenia, jak i podniesienia wymiaru emerytury.
NSA: szczególnie trudne warunki służby to nie zagrożenie życia
Zagrożenie życia i zdrowia jest czym innym niż praca w szczególnie trudnych warunkach. Rozporządzenie mówi o bezpośrednim zagrożeniu życia i zdrowia, co według orzecznictwa sądowego jest sprzeczne z konstytucją, gdyż wykracza poza delegację ustawową - stwierdził NSA.