"Izba zamierza wzmocnić współpracę z Państwową Inspekcją Pracy i jej 16 okręgowymi inspektoratami. Będzie dzielić się swoją wiedzą w zakresie badania zawieranych umów w jednostkach sektora finansów publicznych, klauzul społecznych i innych praktyk stosowanych przez jednostki administracji rządowej, jednostki samorządu terytorialnego, spółki Skarbu Państwa oraz spółki komunalne" - podała NIK.
W komunikacie poinformowano również, że prezes Izby Krzysztof Kwiatkowski, na spotkaniu z Głównym Inspektorem Pracy Iwoną Hickiewicz, zapowiedział zbadanie zatrudnienia w jednostkach sektora finansów publicznych, pod kątem zawieranych umów.
NIK ma również zająć się sektorem zamówień publicznych, w kontekście przestrzegania klauzul społecznych. Zdaniem Izby postępowania z ich zastosowaniem stanowią mniej niż 1 proc. wszystkich udzielonych zamówień publicznych, a najczęściej stosują je samorządy gminne i ich jednostki pomocnicze. Klauzule społeczne są przez nie stosowane głównie do wykonywania usług komunalnych przez bezrobotnych i niepełnosprawnych.
"Na razie klauzule społeczne z trudem przebijają się do praktyki zamówień publicznych. Dlatego NIK sprawdzi, jak podmioty publiczne dbają o przedstawienie tego rodzaju wymagań przy okazji przetargów" - zadeklarowała Izba.
Potrzebę zacieśnienia współpracy obie instytucje argumentują patologicznymi, ich zdaniem, praktykami na rynku pracy. Wymieniono tu odchodzenie od umów o pracę na rzecz innych form zatrudnienia: umów zleceń, o dzieło lub samozatrudnienia, które pozbawiają pracowników wielu uprawnień ochronnych, urlopów, zabezpieczeń w razie wypadku lub choroby i szansy na nabycie uprawnień emerytalnych i rentowych.
Według Inspekcji, pracodawcy tłumaczą się wysokimi kosztami pracy, choć w istocie poszukują mniej skomplikowanego sposobu zatrudniania i zwalniania pracowników. Winą za taki stan rzeczy, PIP obarcza nieprecyzyjne przepisy, które pozostawiają duże pole do interpretacji. "Państwowa Inspekcja Pracy uważa więc, że Kodeks Pracy powinien zostać napisany na nowo" - głosi komunikat.
NIK przypomina w nim również, że w styczniu 2016 r. wchodzą w życie przepisy dotyczące oskładkowania umów cywilnoprawnych, dzięki czemu, według szacunków resortu pracy, do budżetu ZUS ma trafić ok 650 mln zł. Dla pracowników zatrudnionych na umowy cywilnoprawne, ma to z kolei oznaczać stabilniejszą pracę i ubezpieczenie. (PAP)