Celem blisko dwuletniego projektu, który zakończy się 30 kwietnia, było wykazanie i uświadomienie konsekwencji pomiędzy różnicami w płacach dla kobiet i mężczyzn a późniejszymi różnicami w otrzymywanych emeryturach. Także - promowanie równej płacy dla zmniejszenia różnic w emeryturach pomiędzy płciami oraz zapobieganiu biedzie i wykluczeniu społecznemu.
Zdaniem badaczy, aby przeciwdziałać takim skutkom, potrzebna jest zmiana świadomości pracodawców i pracowników, podkreślająca konieczność równego wynagrodzenia za tę samą pracę. Potrzeba także zmian systemowych, zwłaszcza systemu emerytalnego, który powinien wspierać równość pomiędzy płciami; pomocne byłyby też działania umożliwiające kobietom łączenie życia prywatnego z zawodowym – wskazują realizatorzy projektu "Równe płace, równa emerytura".
Projekt realizowany był jednocześnie w pięciu krajach, oprócz Polski także w Czechach, Austrii, Słowenii i Słowacji. Skupiał się na analizie różnic w wysokościach wynagrodzeń i emerytur kobiet i mężczyzn.
Jak wynika z danych, nierówności płacowe, czyli tzw. luka płacowa ze względu na płeć w Słowenii wynosi 3,2 proc., w Polsce - 6,5 proc., w Słowacji - 19,8 proc, w Republice Czech - 22,1 proc., a w Austrii - 23 proc.
Polecamy: RPO: niższe wynagrodzenia kobiet jest efektem nierówności w życiu zawodowym
"Mogłoby się wydawać, że 6,5 proc. to nie jest duża różnica, ale proszę sobie uzmysłowić, jak wyglądają w tym momencie emerytury – to jest 23 proc. różnicy" - podkreśliła kierowniczka projektu "Równe prace, równa emerytura" wiceprezeska Fundacji na rzecz Kobiet "Ja Kobieta" Halina Potocka.
"Najbardziej narażone na ubóstwo i wykluczenie społeczne są kobiety starsze, samotne, na emeryturze. Kobieta, która zarabia mniej niż mężczyzna pracujący na tym samym stanowisku, otrzymuje niższą emeryturę. Dlatego należy zwrócić uwagę na zrównywanie zarobków" – podkreśliła kierowniczka projektu.
Wnioski, że problem nierówności wynagrodzeń za pracę pomiędzy płciami jest oznaką gorszej pozycji kobiet na polskim rynku pracy, potwierdza raport z badań realizowanych w ramach międzynarodowego projektu "Równość płci i jakość życia – Rola równości płci w Europie na przykładzie Polski i Norwegii" w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Jak poinformowała kierująca zespołem badawczym prof. Krystyna Slany, z raportu wynika m.in., że aż 66 proc. kobiet otrzymuje wynagrodzenie poniżej 2 tys. zł; podobnie wygląda sytuacja finansowa prawie połowy mężczyzn. Jedynie co dziesiąta kobieta uzyskuje dochód zbliżony do średniej krajowej. W badaniach widoczne było także zjawisko "gender gap" – mężczyźni deklarowali wyższe dochody od kobiet w ponad połowie rodzin, a jedynie w 35 proc. rodzin były mniej więcej takie same.
"W dalszym ciągu obserwujemy mniejszy udział kobiet w rynku pracy; częściej pozostają one bezrobotne lub bierne zawodowo. Zazwyczaj nie podejmują pracy zawodowej, gdyż zajmują się rodziną i domem" – wskazała prof. Slany. Jak dodała, badania pokazują także, jak bardzo niskie są dochody rodzin w Polsce.
Pełna nazwa projektu to "Promowanie równej płacy dla zmniejszenia różnic w emeryturach pomiędzy płciami, zapobiegania biedzie i wykluczeniu społecznemu". Projekt współfinansowany jest przez Komisję Europejską z grantu PROGRESS. (PAP)