Na stronie Rządowego Centrum Legislacji opublikowana została najnowsza wersja projektu ustawy o ochronie osób zgłaszających naruszenia prawa (nr UC 101), datowana na 6 kwietnia. Projekt przygotowany przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej (już po opiniowaniu), ma wdrożyć do polskiego porządku prawnego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1937 z dnia 23 października 2019 r. w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii (Dz. Urz. UE L 305 z 26.11.2019, str. 17). Termin jej implementacji minął 17 grudnia 2021 r. Wśród wielu opinii, które wpłynęły do projektu na etapie opiniowania są także te pochodzące od związków zawodowych.
Czytaj także: Nowa wersja ustawy o sygnalistach nadal budzi wątpliwości samorządów>>
Czytaj też: Obowiązki informacyjne pracodawcy wobec zakładowej organizacji związkowej >
Szansa na wzmocnienie związków?
Zapowiedź wprowadzenia instytucji sygnalisty sprawiła, że związki zawodowe zaczęły dążyć do wzmocnienia swojej pozycji i podkreślenia swojej roli. Z czego to wynika?
- Chodzi o stworzenie jasnej relacji między sygnalistami a związkami zawodowymi – mówi Prawo.pl dr Liwiusz Laska, adwokat, b. przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy, pełnomocnik Związku Metalowców i Hutników. Jak tłumaczy, często pracownicy zakładają związki zawodowe, zwłaszcza międzyzakładowe, by za ich pośrednictwem zgłaszać naruszenia prawa. – Do tej pory rolę sygnalistów wypełniały związki zawodowe. Taki sygnalista zgłaszał naruszenie prawa do związku zawodowego albo sam zakładał związek a ten podejmował działania, czyli zgłaszał sprawę np. Państwowej Inspekcji Pracy. Teraz sygnalista będzie miał realną ochronę. Taką samą jak mają związkowcy. Pytanie zatem, czy sygnaliści nie staną się konkurencją dla związków zawodowych i czy nie wpłyną na ograniczone ich powstawanie w zakładach pracy? – zastanawia się dr Liwiusz Laska.
Czytaj również: Ellerik: Dyrektywa o sygnalistach obowiązuje, a ustawy, jak nie było, tak nie ma>>
Związkowcy są skuteczniejsi niż będą sygnaliści?
- Zgodnie z przekazanym projektem, ustawę stosuje się do osoby fizycznej, która zgłasza lub ujawnia publicznie informację o naruszeniu prawa uzyskaną w kontekście związanym z pracą. Godzi się jednak zaakcentować, iż w analogicznym obszarze już obecnie w myśl aktualnie obowiązujących przepisów związki zawodowe sprawują skuteczną kontrolę nad przestrzeganiem prawa pracy oraz uczestniczą w nadzorze nad przestrzeganiem przepisów. Co istotne, jeżeli w tychże sprawach postępowanie organu administracji państwowej i samorządu terytorialnego lub pracodawcy jest niezgodne z prawem lub narusza zasady sprawiedliwości, związek może wystąpić do właściwego organu z żądaniem spowodowania usunięcia we właściwym trybie stwierdzonej nieprawidłowości – pisze Andrzej Radzikowski, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych w opinii do projektu.
OPZZ zwraca uwagę na szerokie kompetencje związków zawodowych w zakresie pozyskiwania informacji wynikające zarówno z art. 28 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych (Dz. U. z 2019 poz. 263 ze zm.), jak i przepisów ustawy z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. z 2020 r. poz. 1913 ze zm.). Zgodnie z nimi ujawnienie, wykorzystanie lub pozyskanie informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa nie stanowi czynu nieuczciwej konkurencji, gdy ujawnienie informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa wobec przedstawicieli pracowników w związku z pełnieniem przez nich funkcji na podstawie przepisów prawa było niezbędne dla prawidłowego wykonywania tych funkcji.
Czytaj też: RODO pozwala pozyskać dane pracowników na potrzeby referendum strajkowego >
- Doświadczenie, wiedza, wieloletnie działanie w danym podmiocie, a także szereg możliwych do wykorzystania instrumentów prawnych implikuje fakt, iż tam gdzie działają związki zawodowe pojawia się znacznie mniej naruszeń - a w przypadku ich wystąpienia zawiadomienia kierowane do właściwych organów są bardziej precyzyjne i skuteczne. Wydaje się zatem, iż z perspektywy obecnych regulacji zasadniejszym byłoby skupienie się na ich rozwinięciu w kierunku jeszcze efektywniejszych możliwości ich realizacji w praktyce – podkreśla przewodniczący Radzikowski.
I zwraca uwagę na istniejący, unikatowy w skali europejskiej, pracowniczy organ kontroli, jakim jest Społeczna Inspekcja Pracy. - Wybierany przez załogę społeczny inspektor pracy posiada zaufanie pracowników, co w połączeniu z szerokim katalogiem uprawnień, umożliwia sprawowanie skutecznego nadzoru nad przestrzeganiem prawa przez pracodawcę – podkreślono na koniec.
Cena promocyjna: 19.8 zł
|Cena regularna: 99 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 29.7 zł
Regulamin zgłoszeń wewnętrznych: konsultowanie czy czuwanie nad procedurą jego tworzenia?
Uwagi do projektu zgłosiło także Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. - Niestety w projekcie zminimalizowana została kontrolna rola związków zawodowych. Z projektowanego art. 28 ust. 3 wynika, że regulamin zgłoszeń wewnętrznych pracodawca ustala po konsultacji z zakładową organizacją związkową. Związki zawodowe jako równorzędny partner dla pracodawcy mogłyby czuwać nad procedurą tworzenia regulaminu zgłoszeń wewnętrznych. Organizacje związkowe mogą też odgrywać kluczową rolę w koordynowaniu działań członków mających takie same obawy. W sytuacji, gdy pracodawcy wdrażają nowe procesy raportowania wewnętrznego, związki zawodowe są w idealnej pozycji do negocjowania najlepszych praktyk i rozliczania organizacji z podjętych działań (zob. Pakiet narzędziowy dla sygnalistów, Przewodnik po najlepszych praktykach Eurocadres, s. 11). Tymczasem ustawodawca uprawnienie w zakresie tworzenia tego regulaminu przekazał właściwie pracodawcy. W naszej ocenie w art. 28 ust. 3 projektu powinien zostać ustanowiony obowiązek uzgodnienia treści regulaminu z zakładowa organizacją związkową. Regulamin zgłoszeń wewnętrznych powinien uwzględniać rolę związków zawodowych w systemie ujawniania nieprawidłowości – podkreśla NSZZ „S” w opinii.
Na tę kwestię uwagę zwraca także Konfederacja Lewiatan. W swoim stanowisku pracodawcy podkreślają jednak, że art. 8 ust. 1 dyrektywy pozostawia w gestii państw członkowskich decyzję o wprowadzeniu wymogu konsultacji procedury dokonywania zgłoszeń wewnętrznych ze związkami zawodowymi. - Przepisy krajowe nie muszą, więc przewidywać wymogu konsultacji ze związkami zawodowymi lub przedstawicielami pracowników procedury zgłoszeń wewnętrznych. Biorąc pod uwagę stopień uregulowania procedury przez dyrektywę, a w konsekwencji polskie przepisy, jak również to, że procedura ta nie dotyczy wyłącznie osób, których interesy mogą być reprezentowane przez związki zawodowe lub przedstawicieli pracowników, wątpliwości może budzić celowość wprowadzenia wymogu takiej konsultacji – napisano w stanowisku.
- Wdrożenie procedury jest obowiązkiem podmiotu, pracodawcy. To on na koniec odpowiada karnie za wprowadzenie i prawidłowość procedury – zauważa Robert Lisicki, dyrektor Departamentu Pracy Konfederacji Lewiatan.
Sprawdź również książkę: Obowiązek wykonywania pracy przez pracownika >>
Kontekst prawa pracy
Projektowana ustawa, podobnie jak i dyrektywa, nie reguluje kwestii zgłaszania naruszeń prawa pracy. Niemniej jednak mówi o „kontekście prawa pracy”. Zgodnie ze słowniczkiem zawartym w projektowanym art. 2 pkt 5, należy przez to rozumieć obecne lub przyszłe działania związane z wykonywaniem pracy na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku prawnego stanowiącego podstawę świadczenia pracy lub usług lub pełnienia funkcji w podmiocie prawnym lub na rzecz tego podmiotu, w ramach których uzyskano informację o naruszeniu prawa oraz istnieje możliwość doświadczenia działań odwetowych. Przykładowo zgodnie z projektowanym art. 4 ust. 1, ustawę stosuje się do osoby fizycznej, która zgłasza lub ujawnia publicznie informację o naruszeniu prawa uzyskaną w kontekście związanym z pracą, w tym do pracownika (pkt 1).
- W naszej ocenie ta definicja jest niewłaściwa, ponieważ pomija aspekt przyszłych działań. Wyrażenie „całokształt okoliczności” zawarte jest w art. 410 kodeksu postępowania karnego i stanowi podstawę wydania wyroku. Całokształt ten, nie odnosi się więc do zdarzeń przyszłych co uzasadnia zarzut niewłaściwego zdefiniowania instytucji „kontekstu związanego z pracą” - podkreśla NSZZ „S” w swojej opinii.
Nad tym, czy w przypadku zgłoszenia naruszenia np. przez związek zawodowy, a dokładnie działających w jego imieniu członków zarządu organizacji związkowej/reprezentantów interesów związkowych, ochronę wynikającą z przepisów ustawy otrzyma osoba fizyczna, czyli członek związku, który „fizycznie” dokona takiego zgłoszenia/pomoże w zgłoszeniu, zastanawiali się pracodawcy. Ich zdaniem, także związkowcowi będzie przysługiwał status sygnalisty.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.