Obecny kodeks ma ponad 40 lat, był wielokrotnie nowelizowany, jest archaicznym i krytykowany - mówił na konferencji podsumowującej prace Komisji jej przewodniczący, wiceminister Marcin Zieleniecki. Komisja przekaże teraz Ministerstwu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej propozycje rozwiązań przygotowanych przez ekspertów prawa pracy. - Pracowaliśmy nad nimi 18 miesięcy - mówił Marcin Zieleniecki.
Wiceminister podkreślił, że projekty kodeksów nie są jeszcze projektami ustaw. Teraz resort zdecyduje kiedy i jak będą się dalej toczyć prace nad zmianami.
Zasadą praca na etacie
Prof. Monika Gładoch, wiceprzewodnicząca Komisji, reprezentująca pracodawców, poproszona o wymienienie najbardziej rewolucyjnej zmiany, bez chwili wahania wskazuje na zamianę zleceń w etaty. Umowy zlecenia w takim kształcie, jaki znamy obecnie, mają być w zasadzie zlikwidowane. Zamiast tego zleceniodawcy zostaną pracownikami etatowymi. Umowy nie zmienią się jednak automatycznie, przed sądem będzie trzeba dochodzić ustalenia stosunku pracy. Będzie to znacznie łatwiejsze niż obecnie, bo w kodeksie znajdzie się bardzo silne domniemanie istnienia stosunku pracy - to po stronie pracodawcy będzie leżało udowodnienie, że pracownik nie wykonuje pracy pod kierownictwem zleceniodawcy. - Podpisanie umowy z kimkolwiek, kto nie jest pracownikiem, będzie bardzo ryzykowne - mówi prof. Gładoch.
Oprócz umowy o pracę, którą przewiduje obecny kodeks pracy, Komisja wprowadziła do projektu nowego kodeksu kilka nieznanych do tej pory polskiemu prawu rodzajów umów: umowy o pracę sezonową, dorywczą, i tzw. nieetatową. - To krok w kierunku uelastycznienia kodeksowych regulacji - zapewniał wiceminister.
Zatrudnienie niepracownicze
Komisja w ostatniej chwili zaproponowała zupełnie nowe rozwiązanie, o którym do tej pory nie było mowy: zatrudnienie niepracownicze. To odpowiednik dzisiejszych zleceń, dostępny jedynie dla dwóch grup pracowników: osób dorabiających do 32 godzin w miesiącu (np. nauczycieli udzielających korepetycji) i dobrze zarabiających specjalistów, ale tylko takich, którzy zarabiają co najmniej pięciokrotność stawki godzinowej (czyli obecnie 68,50 zł brutto na godzinę).
Praca nieetatowa
Z myślą o studentach do 26. roku życia i emerytach Komisja wprowadziła specjalny rodzaj zatrudnienia, tzw. pracę nieetatową.
- To zaprzeczenie funkcji ochronnej, jaka jest w kodeksie pracy - mówi prof. Gładoch. Zaznacza, że nowe rozwiązanie różni się od dotychczasowych śmieciówek tylko kilkoma dniami urlopu i świadectwem pracy. Taki pracownik może być w każdej chwili zwolniony, nie ma żadnych okresów ochronnych, np. dla kobiet w ciąży.
Praca sezonowa i dorywcza
Praca sezonowa do 150 dni w roku i praca dorywcza do 30 dni w roku z jednym pracodawcą - to kolejne nowe rodzaje umów, które proponuje Komisja.
Rewolucja w urlopach
Wymiar urlopu wypoczynkowego nie będzie już zależał od stażu pracy. Każdy pracownik będzie miał prawo do 26 dni odpoczynku rocznie. Skończy się natomiast kumulowanie urlopu z kilku lat. Jeśli urlop nie zostanie wykorzystany, wygaśnie. Więcej na ten temat tutaj >>
Innym pomysłem jest możliwość udzielania urlopu nie tylko w dniach, ale i godzinach, a nawet minutach. Więcej na ten temat >>
Dorota Gardias, Przewodnicząca Forum Związków Zawodowych, skomentowała na Twitterze projekty kodeksów prawa pracy, które dziś przyjęła Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy:
Owoce pracy Komisji Kodyfikacyjnej traktujemy jako swego rodzaju manifest środowisk akademickich, w wielu przypadkach daleki od rzeczywistości, jaka panuje w poszczególnych branżach. Projekt zostanie przekazany do Rady Dialogu Społecznego. Tam spotkają się ludzie, którzy znają swoje środowiska, panujące w nich realia i dokonają odpowiednich korekt. Ze strony Forum Związków Zawodowych na pewno nie będzie zgody na podwyższanie progów reprezentatywności, wprowadzenie delegatów związkowych, niekorzystne zapisy dotyczące przepadającego urlopu i wielu innych. Z mojego punktu widzenia dyskusja o kodeksie pracy dopiero się zacznie.