Projekt ustawy o ułatwieniu dostępu do wykonywania niektórych zawodów regulowanych to tzw. druga transza deregulacji. W komunikacie resortu sprawiedliwości, który przygotował projekt, podano, że przewiduje on nowelizację 21 ustaw. Dokument był konsultowany z blisko 400 podmiotami.

"Projekt stanowi drugi etap prowadzonego przez rząd procesu deregulacji dostępu do zawodów i obejmuje m.in. takie profesje, jak: usługowe prowadzenie ksiąg rachunkowych, doradców podatkowych, agentów i brokerów ubezpieczeniowych, aktuariuszy, biegłych rewidentów, architektów, urbanistów, inżynierów budowlanych, rzeczoznawców samochodowych, nurków, dróżników obchodowych, zawody związane z obsługą metra, czy zawody związane z żeglugą morską i śródlądową" - napisano w komunikacie.

W projekcie znajduje się rozwiązanie, które umożliwia uczelniom stworzenie studiów o profilu praktycznym, których ukończenie stanowić będzie podstawę do zwolnienia z części lub całości postępowania kwalifikacyjnego do wykonywania danego zawodu. Według autorów projektu przyczyni się to do lepszego dopasowania systemu edukacji do potrzeb rynku pracy i podniesienia jakości nauczania.

"Mechanizm stanowi realizację Krajowych Ram Kwalifikacji, których celem jest określenie wiedzy, umiejętności i kompetencji społecznych nabywanych przez absolwenta, zamiast wcześniej stosowanego wskazania liczby godzin dydaktycznych z poszczególnych treści programowych" - napisano w komunikacie. Wskazano, że oznacza to zmianę nacisku z nakładu pracy na efekty kształcenia.

Projekt przewiduje m.in. likwidację Krajowej Izby Urbanistów, ale osoby sporządzające projekty planów będą musiały mieć wykształcenie kierunkowe. Aby wykonywać ten zawód nie będzie jednak potrzebna praktyka – doświadczenie wykonawcy planu pozostanie do oceny zamawiającego projekt planu.

Istotne zmiany obejmą architektów i inżynierów posiadających uprawnienia budowlane. Możliwe będzie zwolnienie z egzaminu na uprawnienia budowlane absolwentów studiów wyższych prowadzonych na podstawie umowy uczelni z właściwym samorządem zawodowym. Skrócono też okres praktyki zawodowej, np. przy sporządzaniu projektów - z dwóch lat do roku.

Projekt przewiduje całkowitą deregulację usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych. Obecnie osoby z wyższym wykształceniem kierunkowym lub innym wyższym uzupełnionym studiami kierunkowymi podyplomowymi muszą mieć 3 lata praktyki w zawodzie, a osoby ze średnim wykształceniem dwa lata praktyki i zdany egzamin.

Deregulacja obejmie też profesję doradcy podatkowego (z wyjątkiem reprezentowania klienta przed organami administracji publicznej i w sądzie) i wykonywane przez doradców czynności, jak: udzielanie porad, opinii, prowadzenie ksiąg rachunkowych, ksiąg podatkowych, czy sporządzanie zeznań i deklaracji podatkowych.

Zmiany czekają też rzeczoznawców samochodowych. Aby zostać rzeczoznawcą nie trzeba już będzie mieć wyższego wykształcenia (wystarczy średnie), a praktyki zawodowe zostaną skrócone z 5 do 2 lat. Praktyki w ogóle nie będą potrzebne w przypadku osób, które ukończyły studia kierunkowe.

Łatwiejszy będzie też dostęp do zawodu diagnosty samochodowego. W tym przypadku praktyka ma być o 75 proc. krótsza (obecnie waha się od 2-8 lat), a osoby, które ukończyły wyższe studia kierunkowe będą zwolnione z obowiązku odbycia szkolenia.

Deregulacja obejmie zawody brokera ubezpieczeniowego lub reasekuracyjnego. Osoby, które m.in. mają sześcioletnie doświadczenie zawodowe w zakresie ubezpieczeń (odpowiednie do zakresu działalności) będą zwolnione z egzaminu. Utrzymany zostanie wymóg egzaminu na agenta ubezpieczeniowego, ale nie trzeba będzie odbywać szkolenia prowadzonego przez zakład ubezpieczeń.

Ponadto zliberalizowane zostaną zasady dostępu do zawodu aktuariusza, biegłego rewidenta, czy pilota.

"Deregulacja przyniesie szereg pozytywnych zmian, takich jak: więcej pracy dla młodych (...), spadek cen, wzrost jakości, (...) ograniczenie biurokracji (...), spadek kosztów dla przedsiębiorców" - napisano w komunikacie resortu sprawiedliwości.