Ministerstwo pracy szacuje, że gdyby nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych weszła w życie 1 stycznia 2014 r., wpływy do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w 2014 r. mogłyby wzrosnąć o ponad 600 mln zł.

Na taki wzrost złożyłyby się m.in. wpływy z obowiązkowego ubezpieczenia emerytalnego i rentowego członków rad nadzorczych. Do tej pory od ich wynagrodzeń odprowadzana była jedynie składka zdrowotna.

Ministerstwo wskazuje tymczasem, że w związku z rozwojem rynku kapitałowego stale rośnie grupa osób, które czerpią środki utrzymania z działalności polegającej na nadzorowaniu różnych podmiotów i instytucji. Według danych ZUS za grudzień 2012 r. ubezpieczeniu zdrowotnemu z tytułu zasiadania w radzie nadzorczej odprowadzało blisko 50 tys. osób.

Resort proponuje również zmianę oskładkowania osób pracujących na umowach zleceniach. Obecnie w sytuacji, gdy osoba pracuje na kilku umowach, co do zasady podlega ubezpieczeniu z jednej umowy - pierwszej lub przez siebie wybranej. W praktyce pracodawca płaci składki jedynie od najniższej z umów.

Efektem, jak podkreśla ministerstwo, jest "niski poziom składek emerytalnych wpływających na konto pracownika, a co za tym idzie – w przyszłości – niższa emerytura".

Dlatego ministerstwo proponuje, by pracownik pracujący na kilku umowach zleceniach odprowadzał składki od wysokości wynagrodzenia minimalnego. Obecnie jest to 1600 zł. "Dzięki temu tak zatrudniona osoba będzie mogła w przyszłości liczyć na wyższą emeryturę" - podkreśla resort.

Ministerstwo pracy podkreśla, że projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych przygotowany został "w porozumieniu z partnerami społecznymi – przedstawicielami organizacji pracodawców i związków zawodowych".