Projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych przygotowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zawiera propozycje poszerzenia kręgu osób, za które budżet państwa opłacałby składki w związku ze sprawowaniem opieki nad dzieckiem. Rada Ministrów rozpatrzy go na czwartkowym posiedzeniu.
Obecnie pracownicy uprawnieni do urlopu wychowawczego podlegają ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowemu w okresie przerwy w zatrudnieniu związanej ze sprawowaniem opieki nad dzieckiem. Ma to wpływ na wysokość ich późniejszych świadczeń. Pracownik zatrudniony co najmniej sześć miesięcy ma prawo do urlopu wychowawczego w wymiarze do trzech lat, nie dłużej jednak niż do ukończenia przez dziecko czwartego roku życia. Jeśli wychowuje dziecko niepełnosprawne, przysługuje mu dodatkowy urlop wychowawczy, również w wymiarze do trzech lat, do ukończenia przez dziecko 18. roku życia. Urlopu wychowawczego udziela się na wniosek pracownika i może być on wykorzystany najwyżej w czterech częściach.
Aktualnie (od początku tego roku) podstawę wymiaru składek na te ubezpieczenia stanowi kwota 60 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w poprzednim kwartale. Składki te finansuje w całości budżet państwa za pośrednictwem ZUS-u.
Prawo do urlopu wychowawczego przysługuje jednak tylko pracownikom (czyli osobom zatrudnionym na podstawie Kodeksu pracy), funkcjonariuszom służby celnej oraz pracującym w spółdzielni członkom rolniczych spółdzielni produkcyjnych i spółdzielni kółek rolniczych. Osoby prowadzące działalność gospodarczą na własny rachunek i zleceniobiorcy nie mogą korzystać z urlopu wychowawczego. W przypadku konieczności sprawowania opieki nad dzieckiem osoba prowadząca działalność gospodarczą może skorzystać z możliwości jej zawieszenia na okres od 30 dni do 24 miesięcy. Jednak w tym okresie nie podlega ubezpieczeniom społecznym.
Dzięki nowelizacji osoby pracujące na własny rachunek oraz zatrudnione na umowy zlecenie będą miały analogiczne uprawnienia, jak pracownicy korzystający z urlopów wychowawczych.
Projekt zakłada, że w przypadku osób, które mają co najmniej półroczny staż ubezpieczeniowy bezpośrednio przed okresem sprawowania opieki nad dzieckiem, budżet będzie finansował składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i zdrowotne. Natomiast w przypadku osób dotychczas nieubezpieczonych, bądź których staż ubezpieczeniowy jest krótszy niż sześć miesięcy, budżet będzie finansował tylko składki na ubezpieczenia emerytalne.
W projekcie wprowadzono dwie podstawy wymiaru składek. Dla osób posiadających co najmniej sześciomiesięczny staż ubezpieczeniowy w związku z wykonywaną pracą (opłacających przez ten czas składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe), miałaby to być kwota 60 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego przyjętego do ustalenia kwoty ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek, nie więcej jednak niż przychód (lub kwota zadeklarowana) stanowiący podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne tej osoby i nie mniej niż 75 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę.
W przypadku osób nieposiadających stażu ubezpieczeniowego, osób nieubezpieczonych oraz osób z krótszym niż półroczny stażem, podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne stanowiłaby kwota 75 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Jak czytamy w uzasadnieniu projektu, zróżnicowanie to wynika z faktu, że należy szczególnie premiować osoby, które były aktywne zawodowo i odprowadzały składki na swoje przyszłe świadczenia.
Projektowane regulacje opierają się na rozwiązaniach zawartych w Kodeksie pracy, jednakże nie są z nimi tożsame, ponieważ - jak przekonują autorzy projektu - sytuacja osób prowadzących działalność gospodarczą czy zleceniobiorców jest inna niż sytuacja pracowników, do których stosuje się rozwiązania Kodeksu pracy, również te dotyczące np. ustawodawstwa podatkowego.
Projektowane uprawnienia objęłyby również osoby ubezpieczone w systemie rolniczym.