To założenia do kolejnej już tzw. ustawy deregulacyjnej. Tym razem chodzi o jedną tylko zmianę - wprowadzenie zasady "dwóch terminów", czyli reguły, że przepisy mające wpływ na prowadzenie działalności gospodarczej zmieniają się w Polsce zasadniczo 1 stycznia, pod warunkiem jednak, że zostałyby uchwalone do końca listopada poprzedniego roku. Gdyby Sejm nie zdążył i uchwalił je po 30 listopada, ale przed końcem kwietnia następnego roku, nowe przepisy zaczynałyby obowiązywać 1 czerwca. Więcej możliwości zmiany prawa by nie było.
Ministerstwo Gospodarki zaproponowało, by zasada "dwóch terminów" miała zastosowanie do wszystkich aktów prawa ważnych dla przedsiębiorców, nie tylko tych proponowanych przez rząd, ale także projektów poselskich, senackich, prezydenckich, obywatelskich, jak również aktów prawa miejscowego, czyli np. uchwał rad gmin.
Z danych zebranych przez MG wynika, że przez sześć kadencji Sejmu liczba uchwalonych ustaw wzrosła w Polsce dziesięciokrotnie. O ile Sejm I kadencji uchwalił ich 94, o tyle Sejm VI kadencji przyjął już 952 ustawy. Natomiast Sejm obecnej, VII kadencji tylko przez rok, tj. od 8 listopada 2011 r. do 27 listopada br. uchwalił 130 ustaw. Z najnowszych danych zamieszczonych na internetowej stronie Sejmu wynika, że do 21 grudnia br. liczba uchwalonych ustaw w tej kadencji wzrosła do 143.
Rośnie również liczba pozycji w Dzienniku Ustaw: z 1346 w 2000 r. do 1778 w 2011 r. - podało Ministerstwo Gospodarki. Według resortu wzrost liczby uchwalonych ustaw ma swoje uzasadnienie, choćby w konieczności dostosowania przepisów do prawa Unii Europejskiej. Jednak częsta zmiana prawa może przynieść więcej kosztów niż korzyści - argumentuje MG w projekcie założeń. Zdaniem resortu wprowadzenie zasady "dwóch terminów" powinno zapobiegać nadmiernej i zbyt częstej zmianie przepisów.
Ministerstwo Gospodarki poinformowało również o wynikach przeprowadzonej przez niego ankiety wśród przedsiębiorców. Wynika z niej, że najdotkliwiej na stabilność wykonywanej w Polsce działalności gospodarczej wpływają zmiany w przepisach podatkowych (88 proc. respondentów), w prawie ubezpieczeń społecznych (72 proc.) i w prawie pracy (41 proc.). 86 proc. pytanych przedsiębiorców opowiedziało się za zmianami przepisów 1-2 razy w roku.