LPP jest największą firmą odzieżową w Polsce. Sprzedaje ubrania w 12 krajach Europy pod markami Cropp, Reserved, House i Mohito. Szycie ubrań, tak jak wiele firm tego typu, zleca fabrykom zlokalizowanym głównie w Chinach i Bangladeszu. LPP nie wypiera się, że jej ubrania mogły być szyte właśnie w fabryce Rana Plaza.
W wydanym oświadczeniu LPP informuje, że "jeden ze współpracujących z LPP agentów ulokował w tym roku produkcję części odzieży marki Cropp (0,6 proc. udziału w całości tegorocznych zamówień złożonych przez LPP w Bangladeszu) w fabryce, której siedziba mieściła się w budynku Rana Plaza". (...) "Odnalezione na miejscu katastrofy przywieszki Cropp, których fotografie znalazły się w mediach, prawdopodobnie były przygotowane dla mającej nastąpić w maju produkcji kolejnej partii towaru" - czytamy w oświadczeniu. LPP pisze, że "kontrola warunków funkcjonowania fabryk w Bangladeszu jest bardzo trudna. Od kilku miesięcy nasilają się w tym kraju zamieszki. Z powodu obaw o bezpieczeństwo pracowników, LPP nie wysyła swoich kupców do tego kraju".
Po tragedii w fabryce w Bangladeszu wiele światowych firm odzieżowych zdecydowało się na podpisanie i natychmiastowe wdrażanie porozumienia dotyczącego ochrony przeciwpożarowej oraz bezpieczeństwa budynków w Bangladeszu - czytamy na stronie CCP. Do porozumienia przystąpiły m.in. H&M, Zara, C&A, Marks and Spencer, Mango i Benetton. Na razie LPP nie przyłączyło się do tego grona, choć, jak informuje firma "bada możliwość przystąpienia do tego porozumienia, które mamy nadzieje da szanse na unikanie tragedii podobnych do tej, która miała miejsce w budynku Rana Plaza".
Źródło: http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,13993470,Metki_polskiej_firmy_odziezowej_w_ruinach_fabryki.html